Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trudnobędziezastąpić,dlategoteżpoprzeczka
zostanieustawionawysoko.Jestwielespraw,naktóre
będępatrzył,wybierająckogośnastanowiskoZeldy.
Będzieciemielijednakszansęzapunktowaćdodatkowo.
Dajciemicoś,czegojeszczeniewidziałem.Artykułlub
artykuły,którezwaląmnieznóg.Niemówiętutajtylko
osensacji,aleoczymśwyjątkowym.Chcęprzeczytać
coś,czegodotejporyniewydrukowaliśmy.Zostawiam
wampełnąswobodętematuirealizacji.Zadwatygodnie
chcędostaćkonspektywrazzwykazamiwydatków
napotrzebydanegoartykułu.Wybiorękilkaosób,które
będąmogłyzrealizowaćswojepomysły.
Sądzącpominachkolegówikoleżanek,wszyscy
czuliśmysiępodobnie.Dladziennikarzawyzwanie
stanowiłocodzienność.Oczywistościąbyłoteż,
żenaawanszasługujeosoba,którapotrafinajbardziej
przyciągnąćczytelnika.WyzwanieHendersonazjednej
stronybyłoogromnąszansąiciekawymdoświadczeniem,
zdrugiejgrąnaloterii.Ten,ktodotrzedolepszejsensacji,
napiszeciekawszyartykuł,proste.Trzebabyłowykazać
siępomysłowością,aleteżrefleksemwzdobyciutematu,
którypobijewszystkieinne.
TylenadzisiajzakończyłpanHenderson.
Ludziezaczęlizbieraćsiędowyjścia,niektórzyzostali,
byzadaćszefowipytania.Ustawiłamsięwkolejce,chcąc
zobaczyć,czywzwiązkuzzaistniałąsytuacjąudamisię
cośjeszczeugrać.Kiedytylkostanęłamprzed
Hendersonem,szefuśmiechnąłsiępobłażliwie.
Niemamowy,Vanessopowiedział.Bierzesz
wielenadgodzin,musiszwkońcuwykorzystaćurlop.