Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RobertWójcik
„Nieznanykolortwoichoczu”
wydanie1.,luty2013
www.goneta.net
—Wstuprocentach.Jesteśporządnymkumplem,dlategocitomówię.
—Dlategoprzezczterylataniezarwałeśżadnejlaski?
—Zgadzasię.
—Cholera,stary,tyjąkochasz.
—Bardzomożliwe.
—Jestpiękna.Agaprzyniejwyglądajakpasztet.
—Niezachwycajsięzabardzo.Tomojakobieta.
—Wiem,bezprzesady.Tejejoczy…sąniezwykłe.Mamwrażenie,żeonapa-
trzynarozmówcęwtrakcierozmowy.
—Starynawyk.
—Toznaczy,żekiedyświdziała,zgadzasię?
—Tak,wdzieciństwiebyłonormalnie,apotemstraciławzrok.
—Nieodwracalnie?
—Może.Wprawdziesłyszałemojakimśrosyjskimokuliście,którymożejązo-
perowaćidajejejdwanaścieprocentszans…Todużo…imałozarazem.
—Bardzowamludziedaliprzeztelatawkość?
—Cholernie.
—Takmyślałem.
—Wiesz,Kurak,ciekawyzciebiefacet.Jesteśmózgowcemdokwadratuusta-
wionymdokońcażycia.Dlaczegozadajeszsięzemną?Zawszemnietociekawiło,
możeszmiodpowiedziećteraz,kiedygadamysobietakodserca…
—Jasne,czekałem,ażmnieotozapytasz.Wstydzęsiętego,żemamtakich
anieinnychstarych,żeodzawszewszyscywchodząmidodupyikłaniająmisięna
ulicy,aja…powiedzmy,żechciałbymbyćnormalnymchłopakiemzosiedla.Takim
jakty…Ichciałbymdowszystkiegodojść…jaksiętomówi…własnymirękami.Ot,
itocałahistoria.Banalna,nieprawdaż?
—Dziwne,wszyscyzazdroszczącitego,czegotysięwstydzisz.Nie,tenświat
niejestnormalny.
—Zgadzamsię.No,topojednymiidziemydonaszychkobiet,bonampoza-
sypiają.
„Malutkatoistotaszlachetna.Uczęsiętejcechyodniej.Niewiem,czypotrafię.
Otaczającająauratajemniczościbardzomniezastanawia.Trudnodoniejdotrzeć,
akiedyzadajęjejpytanianiecoinnegoformatu,tylkosięzagadkowouśmiechanie
34