Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
DaltonniemógłznaleźćnumerutelefonuMerissy,
żebypodziękowaćjejzainformacje,któreocalyżycie
Darby’ego.Odnalazłjednaknamiarynajejfirmę
wsieciiprzesłałmejla.Odpowiedziałanatychmiast.
Cieszęsię,żeDarby’emunicpoważnegosięniestało.
Dbajosiebie.
PotymdoświadczeniuTankwzłsobiejejrady
doserca.Popierwszeskontaktowałsięzszeryfem
HayesemCarsonemzJacobsvillewTeksasie.
Tomożezabrzmiećdziwnie,alesądzę,żecośnas
łączypowiedział.
Owszem.Tarozmowatelefonicznaodrzekłkwaśno
Hayes.
ChodziłomioprzemytnarkotykówoznajmiłTank,
wracającniechętniedobolesnychwspomnień.Nietak
dawnomiałemnieprzyjemnąprzygodęnagranicy
zMeksykiem.Służyłemwpatrolugranicznym.
MężczyznapodającysięzaagentaDEApoprosiłmnie
opomocprzyspodziewanejtransakcjiiwciągnął
wzasadz.Zostałempodziurawionyjaksito.Jednak
jakośdoszedłemdosiebie,choćdługototrwało.
TodziwnepowiedziHayeszzainteresowaniem.
Właśnieszukamykogoś,ktoudajepracownika
rządowejagencjidowalkiznarkotykami.Paręmiesięcy
temuaresztowałemdileranarkotykówdospółki
zfałszywymagentem,któregojakośniktniemoże
rozpoznać.Nawetjegokumplezagencji.Cośmisię