Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
największyminajważniejszymskarbemwmoimżyciu.
Wiem,babciu,aleczasemtaksobiemyślę,jak
bytobyło,gdybymoirodzicemniekochali.
Liwciu,mówiłamcitojużtylerazy,twojamama
oddzieckabyłaspecyficzna.Starałamsię,jakmogłam,
żebywpoićjejwartości,zasady,uwrażliwićnadrugiego
człowieka,alejakgrochemościanę.
Znałamdoskonalehistorię.Babcianierazinie
dwawspominała,żedziadekjeszczemojąmatkę
podburzał.Cieszyłsię,żecórkaodziedziczyłacharakter
ponim,iprzyklaskiwałjejzakażdymrazem,kiedysię
buntowała,aonaoczywiściestawałasięcorazgorsza.
Własnyojciecstanowiłdlaniejzagrożenie.Babciteżnie
byłozmężempodrodze.Robił,cochciał,więcejszkodził,
niżpomagał,byłobibokiemiegoistą.Dodziśniewiem,
jakimcudemmogławyjśćzatakiegoczłowieka.Rozwiedli
sięwkońcu,amojamamapostarałasię,żebybabcia
odczułajejnienawiśćito,żecórkawinizawszystko.
Mamaspokorniałaodrobinę,kiedyojciecniepozwoliłjej
siędosiebiewprowadzić.Stwierdził,żejestpomiotem
szatana.Babciałudziłasię,żeodzyskałacórkę,imiała
nadzieję,żebezjejojca,którydolewałtylkooliwy
doognia,małymikrokamijakośzbudujezniąrelacje.
Niestety,przemianamojejmamybyłachwilowa.Zaczęła
wagarować,wracaćpijanazdyskotekalboniewracać
wcale.Pozostałagłuchanawszelkieprośbyiargumenty.
Wreszcieokazałosię,żejestwciąży.
Babciawestchnęłaciężko.
Jesteśjużdorosłądziewczyną,więcmogę
rozmawiaćztobąotwarcie.Mojacórkaniebyładobrym