Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cobybyło,gdybymarchpoleciałkilkametrówdalej.
Ostateczniejedynymposzkodowanymokazałsięmały
chłopiec,któremuodłamkipokaleczyłytwarz.Początkowo
byłprzestraszony,alenatychmiastmuprzeszło,
boPetersonzłożyłautografnaoderwanymkawałkuwraku
iwręczyłgozachwyconemumłodzianowi.
OdwypadkuPetersonawyścigprzestałbyćdlakibiców
takąatrakcjąjakwcześniej.Mogęzaświadczyćotym
osobiście,ponieważsamwyczekiwałemrozpoczęcia
sezonuiznalazłemsięwgrupiefanów,którzywyjechali
zLondynuautostradąM1.Porośniętytrawąpadok
wMalloryParkbyłłatwodostępny,boniktnieuznał
zaniezbędneinstalowaniatamogrodzeniaibramy,ajuż
zpewnościąniktniechciałzatopłacić.
Chłonącatmosferęporankaprzedwyścigiem
iprzechadzającsięmiędzyciężarówkamiiróżnym
sprzętem,natknąłemsięnaLaudę,któryspokojnie
sadowiłsięwkokpicieswojego712M.Niebyłotam
nikogoopróczniegoijednegomechanika.Większość
kibicówipersonelutłoczyłasiękawałekdalej,wpobliżu
samochoduPetersona.Natamtymetapiekarierynie
planowałempisaćomotorsporcie,myślałem,żemoże
zostanęfotografem.Podszedłemizrobiłemzdjęcietego
nieznanegonikomuchłopaka,zktórymniktniewiązał
żadnychnadziei.Niemampojęcia,dlaczegotozrobiłem.
Czterdzieścilat,czterymiesiąceiosiemdnipóźniej
porazpierwszypokazałemczarno-białąfotografię
NikiemuLaudzie.