Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięrozrastały,zajmująccałeniebo.
WreszciekasaAlinyposzłanacośwłaściwego
stwierdziłaNora,zapominającoswojejszansie
nasławę.
Widzicie?!Mówiłemwam,żeszkołatobagno
stwierdziłRayan,awtymsamymczasiezaczęłogłośno
grzmieć.WDetroitzawszemocnogrzało,lecztymrazem
wiatrschładzałpowietrze,którerobiłosięcorazbardziej
wilgotne.
Lepiejsiępośpieszmy,burzaidzieupomniałaich
siostra,widząc,żebłyskająpioruny,isłyszączoddali
grzmoty.Kumpleprzyśpieszylikroku,lecznagle,jak
nazawołanie,rozległsiętrzask,niebozrobiłosięcałe
żółte,awszystkodookołablade.
***
Noraobudziłasięnaasfalcie,straszniebolałagłowa,
adotegojeszczeotoczenieraziłowoczyjakimśbiałym
światłem.
Cojest?
Żyjecie?!usłyszałagłosbrataiodwróciłagłowę
wbok.SiedziałtamrazemzledwożywymPeterem.
Tak…odpowiedziała,samaniedokońcapewna
swychsłów.Przyjacielenatychmiastzaczęlirozmyślać
nadsytuacją.
Cotobyło?
Pamiętamtylkohuk…
Iczemuleżeliśmynadrodze?