Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nietrwałotodługo,bozarazzostałzdmuchniętynadrugi
koniecjezdniprzezswojegokolegę.
–N…nicniezrobiłem–broniłsięRayan,niewierząc
wto,żejegooddechjestnatylesilny,byzdmuchnąć
człowieka.
–Zostaliśmynaznaczeni.–Norastałazaniepokojona
przezdłuższąchwilę,odczuwającsilnąnostalgię,którą
wywoływałwniejtentajemniczyznak.Pochwili
przerzuciławzrokidostrzegłakameręumieszczoną
nasłupieelektrycznym,następniedoniejpodeszła
ispróbowałająściągnąć.
–Corobisz?–Rayanpodszedłdoniejipomógł
ściągnąćobiektnadół.
–Możecośnagrałosięnatejkamerze–wytłumaczyła
mu,próbującuruchomićsprzęt.
Trochętotrwało,aleRayansięnatymznał.Gdy
wkońcujakimścudemsięudało,przyjaciołomukazałsię
film.Trójkakumpliszłasobiedrogąjakbynigdynic,gdy
naglehuknęłoiwszystkozrobiłosiębiało-żółte,aznieba
wystrzeliłocośnakształt…błyskawicy?!
Ponadprzyrodzonymzjawiskuujrzelisiebie,
nieprzytomnychnadrodze.
–Chybazarazsięzrzygam–zareagowałajako
pierwszaNora.Czuła,jakbyjejgłowabyłacałazgrzana,
imiałapewność,żetymrazemtonieprzezalkohol.Ten
huk,białeświatło,błyskawica…Przecieżbyłaburza!
Wyglądałonato,żetrafiłwnichpiorun.
–Cotobyło?
–Ej,stop–przerwałimRayan.–Przewiń!Nanagraniu