Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niczegoodniejniechciał,alesięuparła,bykupować
dzieciomzabawkiczyksiążkiipłacićzanaukę.Butyteż
miałybyćodszewca,anietakiestruganezdrewna,
wjakichbiegałyinnedzieciaki.Takiezbędneluksusy,
skarżyłsięjejbrat,jakbydzieciskanieurodziłysię
wwiejskiejchacie,tylkonajunkierskimdworze.Toż
lepiejbyłoświnięzatokupić.AleMatyldyniedałosię
przekonać.Takajużbyła.Inna,itooddziecka.Zawsze
strojna,onienagannejposturze.Wswoimczasie
przykułauwagęniejednegokawalera.Napróżno
jednak.Wybrałaniezamężnystan.
JesieniąnaszJózulmiwlesiepomoże.Damysobie
radę,Matyldoobiecałbratipoklepałporęku.
Niedożyłpoczątkulata.Któregośczerwcowegodnia
przygniotłogodrzewo.Drwalzponaddwudziestoletnim
doświadczeniemzginąłnamiejscu.
NajlepszymsięzdarzapocieszaliMatyldęsąsiedzi,
łypiącciekawskimokiemnapiękneprzedmioty
zgromadzonewizbie.Jużoniwiedzieli,żetrzebabędzie
sięznimiwkrótcerozstać.
Matyldazawiadomiłaośmiercibrataswojego
ostatniegożyjącegokrewniaka,którymieszkał
wKanadzie.BratHenryka,August,wyjechałzdomu
ponadćwierćwiekutemu,alezawszenaBoże
Narodzeniewysyłałrodzinielistiparędolarów.Jego
kuzynkadożyczeńipodziękowańdołączałasążniste
relacje,wktórychopisywałazeszczegółami,counich
słychać.
Tymrazemniemiaładoprzekazanianiczego
dobrego.OdpogrzebuJózefazastanawiałasię,coteraz
poczną,idotejporynieumiałaznaleźćżadnego
szczęśliwegorozwiązania.Mogłasprzedaćostatni
kawałekziemi,aletobyoznaczało,żebędąmusieli
opuścićdomipójśćalbonasłużbędoobcych,albo
przenieśćsiędomiasta.MożeHelenaiJózulbędątam
mogliznaleźćjakąśposadę,alecozdwunastoletnią
Felicją?Azniąsamą?Jużodtygodnizamartwiałasię,
cowłożyćdogarnka.Wiedziałapozatym,żewszelkie
oszczędnościizapasyskończąsięwpołowiezimy.