Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wobectradycjigatunku
33
kiegoisięgnięciedotoposużycia-podróżytylkopotęgująwrażeniedrama-
tycznegowyobcowania,maskowanegostoickąretorykąokrągłychokresów
zdaniowych.S.R.Dobrowolski,autorbardzowielunieudanychwierszyżałob-
nych,wswoichTrenach,posługującsięnagromadzeniemnajbardziejwytar-
tychsymboliżałoby(płaczącawierzba,próchno,wieniec...),usiłujeopłakać
„trupiątka”swychmyśli,któreniezdążyłydojrzećbezcieniakpinyczy
choćbyautoironii,wtonacjizupełnieserio36.
Bywa,żedlapoetówmłodszejgeneracji,preferującychidiomkonwersacyj-
ny,trenfunkcjonujejakonazwanieokreślonegolecznapewnonudnego
utworuniebudzącegoanipowagi,anijakiegokolwiekemocjonalnegozaanga-
żowania:
jakiśzapewnelaureatwstąpiwszynascenę
raczynassamobójczorozwleczonymtrenem
zaczynamyserdeczniemiećwszystkiegodosyć
wychodzimydoholupalićpapierosy37
Ichoćwtychsłowachbrzminutaprowokacji,sąoneznakiemczasu.Jeśli
decorumjestmartwe,tocojezastąpi?Współczesnapoezjażałobnaudzielana
topytanieżnych,czasemsprzecznychodpowiedzi.
3.Równieczęsto,jeślinieczęściejniżtren,poezjafuneralnaprzywołuje
gatunekelegii,którawywodzisięzpieśnilamentacyjnej,choćbardzoszyb-
kowyzbyłasięcharakteruwyłącznieżałobnego38.Tytułsugerujeraczejnastrój
smutku,przygnębienia,rozpamiętywaniaprzeszłychzdarzeńlubrozmyślania
36Por.:S.R.Dobrowolski,WierszedlaSabiny,Warszawa1983,s.296.Utwórpochodziztomu
Nimsięstanie,Warszawa1967.
37JesttoutwórA.Wiedemannaozdecydowanie„konwersacyjnym”tytuleJużgadałemzKu-
czokiem,alebyłzaspany(wierszśląsko-częstochowski)ztomuRozrusznik,Kraków1998,s.27.
38Elegiąjakogatunkiemliterackimzajmowalisiębliżej:T.Michałowska,Staropolskateoriage-
nologiczna,s.141–147;E.Sarnowska-Temeriusz,Przeszłośćpoetyki…,s.164–165,iS.Nieznanowski
whaśle„Elegia”,[w:]Słownikliteraturystaropolskiej,Wrocław1990,s.156–158.WstarożytnejGre-
cjibyłtoutwórpisanydystychemelegijnym,którypierwotniemiałcharakterlamentacyjny.
Zczasemobokelegiiżałobnychpojawiłysięelegiemiłosne(popularnezwłaszczawpoezjirzym-
skiej),wojenne,biesiadneiinne.OdXVIwiekuelegia,pozbawionawyróżnikówformalnych,
oznacza„utwórlirycznyotreścipoważnej,refleksyjny,utrzymanywtonieskargi”,najczęściej
dotyczącyproblemówegzystencjalnych(por.:Słownikterminówliterackich,s.126).Wklasycy-
stycznejteoriibadańliterackichbyłagatunkiemnajbardziejpłynnym,takżedlatego,żewiązano
jąze„szczerościąwyrazuata,jakpiszeVanTieghem,„nieznosireguł(por.:Ph.VanTie-
ghem,GłównedoktrynyliterackieweFrancji.OdPlejadydosurrealizmu,przeł.M.Wodzyńska,
E.Maszewska,Warszawa1971,s.67).Treśćpojęciaelegiaodnosiłasiętakżedonadrzędnej
strukturyquasi-rodzajowejokreślanejmianemelegiacapoesis,obejmującejtreny,epicediaiepitafia,
copowodujedodziśnieostrośćwszystkichtychokreśleń(zob.:P.Żbikowski,Klasycyzmposta-
nisławowski.Zarysproblematyki,Warszawa1999,s.170,orazH.Piotrowskiejhasło„Elegia”,
[w:]Słownikuliteraturypolskiegooświecenia,red.T.Kostkiewiczowa,Wrocław1977,s.106–113).
Właśnieelegia,zewzględunażnorodnośćtematyczną,swobodęformalnąibogatątradycję,
jestnajczęściejwykorzystywanymwspółcześniegatunkiemoźródłachżałobnychzresztątylko
onadoczekałasięosobnegohasła(autorstwaM.Semczuk)wSłownikuliteraturypolskiejXXwieku,
red.A.Brodzkaiin.,Wrocław1992,s.269–270.