Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
demonstrantów.GdydotarlipodSpodek,naichspotkanie
wyszłookołotrzystuZOMO-wców.Wpierwszejchwili
pomyślał,żewładzawystawiłazbytszczupłesiłyinie
wiadomo,ktotukogorozgoni.Niestety,jego
przewidywaniabyłybłędne.Ponieważdemonstracja
zgromadziłaludzizcałegowojewództwa,organizatorzy
niemoglisprawdzićwszystkichuczestników.Okazałosię,
żewtłumwmieszałasięznacznagrupatych
skurwysynów,którymlegitymacjeotwierająsięwdrugą
stronę.Naglesąsiadztłumurozpiąłpłaszcz,wyciągnął
spodniegodługąpałęizacząłniąokładaćWieśka.
Najpierwzainkasowałdwauderzeniawplecy,apotem
pałka,niewiadomoczywsposóbzamierzony,
wylądowałanajegogłowie,adokładnienalewymuchu.
Zeszłazniegoochotadodalszegodemonstrowaniajak
powietrzezprzedziurawionegobalonu.Wycofałsię,
uciekałbocznymiulicami,dotarłnadworzec,apotem
pociągiemdodomu.
Potychwypadkachwuchudzwoniłomuprzeztrzy
miesiące.Potemprzestałodzwonić,niestety,niemalnic
niesłyszał.Postanowiłtowykorzystaćdowalki
zsystemem,któregofunkcjonariuszuszkodziłmusłuch.
Odczekałjeszczeparęmiesięcy,apotemzacząłstarania
orentę.Badaniawykazały,żemapoważneuszkodzenie
lewegoucha,coniezdziwiłogownajmniejszymstopniu.
Oczywiście,nakomisjiniemógłsobieprzypomnieć,
zjakiegopowoduuraznastąpił,choćzasugerował,
żepewniestałosiętowpracy.Musiałtrochępoudawać,
jeślichodziopraweucho,słuchjednakmiałprzytępiony
potrzydziestulatachpracywhucie.Udawanienie
wymagałowięcodniegospecjalnychwysiłków.Przy