Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.
.
*
Kelnerkapodajedwiegorącemiskimakaronuudon.
Córkawyglądanazmęczoną–kiedysięgaposztućce,jej
twarzwydajesięsucha,amożenawetstara.
–Nieprzeczytałaśmojejwiadomości?–pyta.
–Powinnambyładociebieoddzwonić,aleciągle
mitowylatywałozgłowy–odpowiadamodrazu.Ale
tonieprawda.Caływeekendmartwiłamsięonią,byłam
tymwręczwycieńczona.No,alecozrobić.Siedzimyteraz
razem,jaiona.
–Gdziebyłaśwweekend?
Odpowiadam,żewidziałamsięzkimś,kogoonateż
zna,iżeposzliśmyrazemcośzjeść.Córkaprzytakuje
tylko,choćwidać,żemiałazamiarzapytaćocośjeszcze.
Pochwilidodaje,chcącokazaćzainteresowanie:
–No,mówiłam,żepowinnaśsięczasemtrochę
przewietrzyć.Terazjestdużookazji:festiwale,parady.
–Tak,ale…dotegotrzebateżmiećgłowę.
Chwytampałeczkamigrubymakaronizaczynamjeść.
Kiedybyłammłoda,zajadałamsięnim.Jedennatrzy
posiłkitomusiałbyćudon.Nadalgolubię,alewtym
wiekujużminiesłuży,mójżołądekniejestjużtaki,jak
dawniej.Ileżtorazymusiałammasowaćsiępowzdętym
brzuchu,kłaśćiczekać,ażmiprzejdzie.Pokolei,jedną
podrugiej,tracędrobneżycioweprzyjemności.Starość
nieradość.
Młodziludzie,zwyglądustudenci,przychodząmałymi
grupkami,jedzą,wstająiidąpłacić.Wokółnasrobisię
głośniejodśmiechuirozmów.Wszędzietylkomłodzi.
Ija–zmoimizmarszczkami,przebarwieniaminatwarzy,
cienkimiwłosami,lekkoprzygarbiona.Niepasujętutaj.
Mamwrażenie,żegdziekolwieksiępojawię,ludzie
pokazują,jakbardzoimtoniewsmak.Ostrożnie,
ukradkiem,rozglądamsięwokół.Miskamojejcórki
wszybkimtempierobisięcorazbardziejpusta.
Janadalsięboję.Czynaprawdętrzebatopowiedzieć?