Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
boso!Chodźtuszybkopodkołdrę.Grzejemynóżki.
Wzięładorąkdwiemałestópki,zimneniczymsoplelodu,choć
drogazpokojucórkidosypialnirodzicówwynosiłazaledwiekilka
metrów.Apotemjakzawszenastąpiłyłaskotki,długieprzytulanie
iżarty.Poranekodrazustałsięlepszy.Zrobiłyjaskinięzkołdry
ibawiłysięprzezchwilęwrodzinęmisiów,któraprzygotowujesię
dozimowegosnu.Córeczkazwinęłasięwkłębekiprzytuliła.Obu
zrobiłosięmiłoiciepło.
Karolinaznalazławsobiedośćsiły,bywreszcieuśmiechnąćsię,
wstać,zaparzyćdlasiebiekawę,adlaLenkitruskawkowąherbatkę
iprzygotowaćkanapki.Potempospieszniesięubrałyiruszyły
doprzedszkola,żebyzdążyćnazajęcia.Wciążbyłztymproblem.
Karolinamiaławrażenie,żepaniwychowawczyniztygodnia
natydzieńuśmiechasiędoniejjakbymniejszeroko.Alenicto,grunt,
żeLenkabardzolubiła.
Kiedyzakończyływszystkieprzygotowania,zamknęłydrzwi
mieszkaniai,śmiejącsiędosiebie,zeszłyposchodach.
Karolinajużplanowałasobiedzień.Postanowiłaprzygotować
pysznąkolacjęiściągnąćPatrykazrestauracjichoćbysiłą,jeślijak
mutosięczasemzdarzałozmieniwostatniejchwiliplany.Ściskała
ciepłąrączkęLenkiizastanawiałasię,cofajnegougotowaćlubupiec.
Swojądrogączasemciężkojejbyłozrozumieć,jakimsposobem
lokalprowadzonyprzezPatrykaodczterechlatdobrzesobieradził
narynkuigenerowałdochody.Jedzeniebyłotamniespecjalne.
Atmosferarównieżdziwniemartwa.Ilekroćtamprzychodziła
poprawićdekoracje,zawszewidziaławielepustychstolików.Alenie
wtrącałasię.Zwykształceniabyłaflorystką,ogastronomiiwiedziała
tyle,ilemożnasięnauczyćzkulinarnychprogramówrozrywkowych,
czyliniewiele.ZatonazwęLawendowyZakątekwymyśliłasama
ibyłazniejdumna,mimożePatryktylkosięskrzywił,kiedyusłyszał
propozycję.
PobawięsiędzisiajzMikołajempowiedziałaLenka,
przerywająctokjejmyśli.Pociągnęłamocnozarękęwstronę
nadchodzącegozprzeciwnejstronykolegi.
DobrzeuśmiechnęłasięKarolina.Tylkosięnie
sprzeczajcieozabawki.
Nigdy!zawołałaLenkagłosemtakprzepełnionym
niewinnością,żegdybyktośniewidziałtychdwóchaniołkówwakcji,
nigdybynieuwierzył,żejeszczewczorajkłócilisiędoupadłegooto,
ktopierwszybędziepolicjantem,aktouciekającymprzednim