Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Atrakcja!Najednegopasażeraprzypadakilku.Aczasemwogóle
sątamtylkozłodziejaszki.Niektórzynawetwmundurach.Chodzą
poterminaluinawzajemsięokradajączyco?Trudnozrozumieć,
zczegooniwłaściwieżyją?Możesątamzatrudnieninapaństwowych
posadach.
Jegogłosnachwilęprzestałbyćwyraźny.Cośmamrotał.Amoże
totylkozakłócenienalinii?Późniejbyłojużdobrze.Ażdonastępnych
zakłóceń.
–Gdybyprzynajmniejniedziałalitakszybko,botonaprawdę
fachowcy.Możnabydokładniejzobaczyćjakportfelelegancko
zmieniawłaściciela,częstowrazpaszportemibiletem.Nietakdawno
imnietospotkało.Paskudnasprawa.Posłuchaj.Przyleciałem
zHelsinektrochęzaspanyizanimoprzytomniałem,jużbyłopofakcie.
Pieniądze.Dokumenty.Wszystko.Nawetetuizdwomacygarami.
Mówiłtoiśmiałsię.Chybajużprzebolałstratę.
–Trudno.Stałosię.Ostateczniekieszonkowcysąwszędzie.
WRzymie,Hamburgu,Tokio.Takżewpociągach.Aszczególnie
włoskichipolskich.Zgadnij,wktórychwięcej.
Peterrozgadałsięnadobre.
–Widzisz,samolotemmożnasobiepoleciećgdzieindziej,proszę
bardzo,doMadrytualboBuenosAires.AledoWarszawynajlepiej
przyjechaćfurmanką.Ażeteraztrudnookonie,najlepiejzrobisz
wsiadającdopociągu.NaZoobahnhof.PolskieKolejePaństwowe!
Wspaniałaprzygoda!Odrazuotrzymujeszprawdęotymkraju.
Wpigułce.Iwiesz,cojestgrane.
Jakkolwiekżadnagazetategobyniepuściła,dyktowałdalej
sumiennie.
NiechwięcMartinprzebolejedobrąwhiskyzadwietrzecieceny
iperfumyfrancuskiezapółcenywDutyFreeShoppingnaTegel.
Jeszczenieraztamzrobizakupy.Aprzyokazji,niechprzyjmiecenną