Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uwagęnalotniskachnajwięcejkieszonkowcówjestwłaśnie
wsklepachwolnocłowych.NawetwParyżu.Teżmiałtamprzygodę.
Chciałkupićpiersiówkękoniaku.Poszłotysiącfranków.Zniknęły.
Razemzteczką.Postawiłnachwilęijuż.Niema.Zupełniejak
wWarszawie.Podobnoprzedwojnątaksięoniejmówiło,Paryż
północy.Albowschodu?Cholerawie.
Więckonieczniepociągiem.Weźmiesobiesleepinginawetsięnie
obejrzy,jakbędzienamiejscu.Złodziejstwowwagonachsypialnych
jestproporcjonalniemniejsze,jakkolwiekteżnależyuważać.
Nodobra,Martin.Cocimamtłumaczyć.Niezastanawiajsię.
Róbjakmówię.Zostawauto,srajnasamolot,wsiadajdopociągu
iprzyjeżdżaj.Srajnasklepywolnocłowe,bowPolsceitakwszystko
jestdutyfree.Dosłowniewszystko!Peweks!Taktosiętutajnazywa.
Samzobaczysz.Zapsiepieniądzebędzieszkupowaćcozechcesz.
PaczkęcygarkubańskichzaniecałedwiemarkialbobutelkęJohnny
Walkerzatrzy.Poważnie.Towłaśniejestkomunizm,mójchłopcze!
Natymtopolega!Tacykapitaliści,jaktyalboja,majątuczystyraj.
Ijużmniejszaokieszonkowców.
Peterbyłzapamiętałynapunkciekubańskichcygar,którycharomat
najchętniejpodbijałmiłymsmakiemwhisky.Naturalnie,bezżadnej
tamwodyczylodu.Bardzomożliwe,żerobiłtowłaśnie,przekładając
słuchawkęzjednejrękidodrugiej,abyczegośłyknąć,lubtrafić
słupkiempopiołudonajbliższejdoniczki.Martinniemógłsobietego
nawetwyobrażać,bocałąjegouwagęprzykuwałytrzaski,szumyiinne
zakłóceniadźwięku;jakieśodległerozmowy,nałożonejednanadrugą,
niewiadomowjakimjęzyku,niewyraźne.Szuuuu!Szuuuu!Drrr!
Drrr!
SpośródnichwyławiałsłowaPetera.Niektórychsięzaledwie
domyślał.Wychodziłztegoniezłybełkot:cygara,kieszonkowcy,
katastrofa,whisky,sraćnasamolot,pociąg,psiepieniądze.
Nieprzyszłomudogłowy,żepoconajmniejdwugodzinach