Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pięć?
Tobyłnajdłuższymomentwjegożyciu.
Nagleusłyszał:
Proszępana,lekarzprosinasłówko.
Podniósłsięwciągukilkusekundiniezwracając
nanicuwagi,poszedłwstronęgabinetu.Towarzyszył
muMichałArchaniołiLadyHope.
Proszęusiąść.
Cozmojążoną?
Widzipan,wskutekwypadkupańskażonadoznała
wieluurazów.Dziwinasfakt,żewyszłaztegocało,
patrzącnato,wjakimstaniebyłsamochód.Najwyraźniej
ktośnadniączuwa.Wokulekarzapojawiłsiębłysk.
Musieliśmyoperować,aterazchciałbym,abybyłpan
świadomytego,comożenastąpić,gdysięwybudzi.
Gabrielbyłgotowynawszystko.
Istniejedużeprawdopodobieństwo,żepańskażona
mogłastracićpamięć.Możeniczegoniepamiętać,nawet
pana.Proponuję,abyjejniestresowaćinierobićnic
nasiłę.Musibyćpanświadomy,żetakistanmożebyć
nieodwracalny.
Rozumiempowiedziałmężczyznazesmutkiem.
Mimotego,żeusłyszałtakstrasznądiagnozę,nietracił
nadziei.Czymogęzobaczyć?
Tak,proszęzamnąodparłlekarz.
Pokójszpitalnybyłmiejscem,któreswoimchłodem
mroziłokrewwżyłach.Maria,leżącapodcałąaparaturą,
wyglądałanakruchąisłabą.