Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Zabójstwo?
Założyłabiałąkoszulkęimarynarkę.Rozejrzałasięzaspodniami
iwciągnęłajenanogi,przytrzymująctelefonramieniem.
–Brutalne.Półdnia,chociażmożeraczejpółnocyjużsiętukręci
miejscowapolicja.Ktośzatobeknie,
Hania.NajpierwposzłozgłoszeniedoOławy,alejaksięzorientowali,
jakitusyf,zadzwonilipomnie.
–Nicdziwnego,maszdoświadczeniewtrudnychsprawach,
zwłaszczadotyczącychdzieciaków.
Hetskiodlatwrazzwybranymiprzezsiebiepolicjantamitworzył
jedynywwojewództwiezespółzajmującysięprzestępstwami
przeciwkozdrowiuiżyciunieletnich.Bylinaprawdęskuteczni.
–JestnamiejscuprokuratorzOławy?
–Był,alejakieśdziesięćminuttemupadłrozkaz,żebyście
towypoprowadzilisprawę.Kazalinamdzwonićdokogoś,kto
madyżur.Czylidociebie.
–Wsiadamwsamochód–westchnęła,zamykającdrzwi
domieszkania.–Zaraztambędę.
–Jamówiłemserio.Słowo,adogadamysiępocichuzkimś
innym.Macietamtrochęsprawnychszarokomórkowoosobników.
–Ktoznalazłciało?
–Przechodzień.Okołodziewiętnastej.Jesteśmynagranicyjakichś
chaszczy.Płynietustrumyk,facetbyłnaspacerzezpsem.
–Poczekaj.Mówiszdziewiętnastej?–Spojrzałanazegarek.Ten
uparciepodtrzymałswojąwersjęwydarzeń.Byłopopierwszej.
–Codziałosięprzezostatniesześćgodzin?Iczypiesbyłnasmyczy?
–Nie,alewedługpolicjantów,którzyprzesłuchiwalimężczyznę,
zwierzaknieruszyłzwłok.
–Siędopierookaże.Ostatniesześćgodzin?–podsunęła.