Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iskrzącejgalarety.JeszczemignęłatwarzPymy,jeszcze
dojrzałemwjejokuobietnicękrwawegorozliczenia…
Zawołałacośopracy…Ekranzgasł.Czyżbywiedziała,
żezaprogramowałemkomputer,byprzerywałpołączenie
nakilkahaseł,ajednozhasełbrzmiało:„Jużwięcej
bluźniłniebędę”?Niemożliwe,zdecydowałem.Dopiłem
resztępiwa,pókijeszczenieociepliłosię
doniespożywalnejtemperatury.Jakieteinnehasła?
Żebymniezapomniał…„Mamnapewnoconajmniej
kwadransczasu”i…A!„Dlaczegosądzisz,żecinie
sprzyjam?”Dlateściowej,dlaagentaidlanudnegokolegi
pofachu.
Rozwaliłemsięnakanapie.
Komp,pokażmimapętemperaturyglobu,zaznacz
kraje,gdziejesttemperaturaniższaoddwudziestustopni
naniebiesko,resztęnaczerwono.
Notak,większościglobubyłochłodniejniżmnie.
ZdecydowaniewkwestiitemperaturyStwórcakpił,drwił
iszydziłsobiezemnie.Możewinnychsprawachteż.
Naprzykład?…
NaprzykładPymainteresowałasięmojąpracą.Nową
pracą…
***
Sarkissianprzybyłwminionyponiedziałeksam,ot,
tak,niezobowiązująco,alepewniesprawdził,gdziejest
PymaiPhil.Nawetnieodmówiłdrinka,żebywprowadzić
mniewdobryhumor.Czyżbypotylulatachznajomości
sądził,żeprzebywaniewjednympomieszczeniuzkimś
niepijącymwprawiamniewzmieszanie?!
Siedzieliśmywsalonie,wideowallcośmamrotał,
przekazywałjakiśmecz,cojakiśczaszaniepokojonytym,
żepilotleżyodczterechgodzinnieruchomo,pytał
wkącikuekranu,czynieposzukaćczegośinnegowedług
wprowadzonychkiedyśpreferencji.Wkońcuporuszyłem
pilotem,niechciałem,byujawniłprzedDougiemmoje