Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nakolację.Wydawałysięzachwycone.Usiadłemztyłu
zcałąKate.
Mieszkaciegdzieśblisko?Grandzapytałwprost.Nie
lubiliśmysprowadzaćdupdodomu.
Jedź.WyjaśnięcipodrodzeodpowiedziałaAlice
zprzedniegosiedzenia.
Coto?spytałamojapartnerka,próbującpodwinąć
mirękawkoszuli.
Pajączek.Uśmiechnąłemsię.Pokażęci,jak
będzieszgrzeczna.
Ajakniebędę?
Topokażęcinietylkopajączka.Położyłemdłoń
najejudzie.Delikatniepalcemwskazującymzacząłem
jeździćpojegowewnętrznejstronie.Zadrżałagwałtownie
ijużwiedziałem,żebędziemoja.
Jesteśtakaślicznapowiedziałem,odgarniajączjej
twarzykosmykwłosów.Zarumieniłasięnaten
niepozornykomplement.Tozawszedziałało.Nieżadne:
„Chcęcięzerżnąćnawszystkiesposoby”,czy„Wpakuję
ciswojegofiutapomigdałki”.
Pierwszanachyliłasiędomoichust.
Pocałujmniewyszeptałaspragniona.
Zdążyłemjedyniezerknąćwprzednielusterko,gdzie
odbijałysięoczyGranda.Obdarowałemgoszybkim
zwycięskimuśmieszkiem.PoukładziedłoniAlice
widziałem,żejużdobierasięmudospodni.Wróciłem
domojejdziewczynkiipocałowałemją,delikatnie
wsuwającjęzykdoust.Jęknęłatakseksownie,żeodrazu