Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przychodziszztymdomnie.
Zaniepokoiło?
Cokolwiek…stwierdziłlakonicznieioddaliłsię
wkierunkuzaplecza.
Pokiwałamszybkogłową,żebyniepotrzebniegonie
denerwować.Dołączyłamdodziewczyn,które
oprowadziłymniepoklubie,pokazałyzaplecze,kuchnię,
magazyn.Wytłumaczyłydokładnie,naczymbędzie
polegałamojapraca,czymbędęsięzajmowała
inacomamzwracaćuwagę.Dostałamrównieżroboczy
mundurek,któryskładałsięzczarnychkrótkichszortów
ikoszulki–bokserkizlogoklubunapiersi.Takskąpystrój
niespecjalnieprzypadłmidogustu,alegdyzobaczyłam
usytuowanenabokachparkieturury,ulżyłomi,żeakurat
szukalikelnerki,anietancerki.Pozatymzdawałamsobie
sprawę,żewniedalekiejprzyszłościprzyjdziemirobić
gorszerzeczyniżpokazywanieskrawkaciała.
Poobchodziestanęłyśmyzdziewczynamiprzybarze,
układającalkoholeiszkło.
Ocochodziłoszefowi?zagaiłamdoEllie,brunetki.
Wyglądałanamłodsząodemnieojakieśdwa,możetrzy
lata.Powiedział,żenajpierwmamsięzwracaćdoniego,
gdybycośmniezaniepokoiło.
Widzisz…Ellieprzezchwilęsięzawahała.
Napewnosłyszałaś,ktojestwłaścicielemklubu?
Ragnatelliodpowiedziałam,ledwoukrywając
niechęć.
Toniejestzwykłybiznesmen.Togangsterściszyła