Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nic.Wierzęwprawdziewtwójspryt,aleturobotamusibyć
arcymisterna,tujedenfałszywykrokmożezburzyćwszystko.
Rozumiesz?
—Rozumiem–przyznałambeznamysłu.
—Iobiecujeszmi,żebędzieszściślestosowałasiędomoich
dyrektyw?
—Ależznajwiększąprzyjemnością.
—Doskonaletedy.Otóżprzedewszystkimchcęcipowiedzieć,
cootymsądzę.Niemyślę,byrzeczbyłałatwaiprosta.
Najprawdopodobniejowakobietajestrzeczywiścieżonątwegomęża.
Imajakieśwyjątkowoważnepowody,dlaktórychgoodszukała.
Towspomnienieorzekomoinwitującychjąuczuciachniewydaje
misięszczere.Żadnakobietanagle,pokilkulatachniewidzenia
mężczyznynieprzypominasobie,żegokocha.
—Właśnie.
—Otóżraczejdopatrywałbymsiętupróbyszantażu.
—Tojestbardzoprawdopodobne.
—Przedewszystkim–ciągnąłstryj–trzebaustalićfakty.Wiemy,
żeosobapodpisującasięliterąB.jestwWarszawieimieszka
whotelu.Mieszkalubmieszkała,boitomożliwe,żerazemztwoim
czarującymmałżonkiemdzisiajwyjeżdża.Najpierwtedytrzeba
stwierdzić,czyJacekjedziesam,czyznią.Musiszbyćnadworcu
isprawdzićto.Oczywiściemożnabyłobywynająćdetektywa...
—Ijazastanawiałamsięnadtym–wtrąciłam.
Stryjpotrząsnąłgłowąprzecząco.
—Nie,tobyłobyzbytryzykowne.Detektywmógłbywpaść
naśladistotny,toznaczydowiedziećsię,żetwójmążjestbigamistą.
Gdybytonastąpiło,trzymałbygowrękuimiałbymożność
nieograniczonegoszantażu.Nie.Tunikomuniemożnazaufać.Sprawa
jestzbytpoważna.Odprowadźswegomałżonkanadworzecibacznie
uważaj,czynieszukaonwzrokiemowejdamy.Jeżelinawetjedzie
zniąrazem,myślę,żezachowawszystkieostrożności.
Prawdopodobnieulokująsięnawetwróżnychwagonach.
Zaniepokoiłamsię.
—Więcstryjsądzi,żeonzniąchceuciec?
—Nicniesądzę–wzruszyłramionami.