Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czwartek
Totojestkretynem.Wyobrażasobie,żecałyświatsiękołoniego
kręci.Mojezdenerwowanietłumaczysobietym,żewidziano
gowczorajw„Colombinie”zMuszkąZdrojewską.Jamiałabymbyć
zazdrosnaotakąMuszkę!Atenidiotaprzepraszamnieiprzysięga,
żenicgozniąniełączy.Ależproszębardzo.NiechmastoMuszek
izkażdąpięcioraczkikanadyjskie.Powiedziałammuto.
Jatuprzeżywamwielkątragedię,aonzjakimiśMuszkami.Zresztą
onajestzezowata.
ByłamdziśzTotemizRysiemPlateremnaśniadaniuw„Bristolu”
inakolacjiw„Europie”.Totonaturalnieszczęśliwy.Onżycianie
rozumiebezknajp.
Śmiaćmisięchciało,gdyżjestempewna,żemusięzdawało,
żedlategoznimposzłam,byodciągnąćgoodMuszki.Nieznam
zarozumialszegoczłowiekaodniego.
Rozglądałamsiębardzouważnie.Jeżelionamieszkawhotelu,
napewnoteżjadawrestauracjihotelowej.Byłorzeczywiścieitu,
itamsporomłodychiniebrzydkichkobiet.
Terazdopierozrozumiałam,jakwielkiepiętrząprzedemną
trudności.Zwątpiłamnawet,czypomocstryjacośwskóra,chociaż
miałammożnośćstwierdzić,żestryjniepróżnuje.Widziałam
gomianowiciewhalluhotelowym.Siedział,udając,żeczytagazetę.
Naszczęścienieukłoniłmisię.Spodziewamsię,żejutrodomnie
wstąpi.DajBoże,byzjakimiśrezultatami.