Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mnie,gdybyniewchodziłytuwgręuczucia.Przecieżdlatego
tuprzyjechałam,dlategoszukałamCię,żeCięzapomniećniemogę.
Jarównieżniechcęskandalu.Niezależyminatym,byzobaczyć
Cięzakratkamiwięziennymi.Aleniemamteżanizamiaru,ani
najmniejszejochotywyrzekaćsięmęża.
Byćmoże,niepostąpiłamwówczasładnie,opuszczającCiębez
pożegnania,aletak,jakCipisałamwpierwszymliście,skłoniłymnie
dotegookolicznościniezwykłejwagi.Wprawdzieużywamterazswego
panieńskiegonazwiska,niezmieniatojednakfaktu,żejestemTwoją
żonąiże,mówiącpoprostu,popełniłeśbigamię,żeniącsięzTwoją
obecnątowarzyszką.Tozbytpoważnekwestie,byśmyjemieli
roztrząsaćlistownie.ToteżproszęCię,byśmnieodwiedziłwhotelu.
BędęnaCiebieczekałamiędzygodziną11a12jutrorano.
Zawsze,aprzynajmniejznowu
TwojaB.
Przeczytałamtenlistniezliczonąilośćrazy.Czyżtrzebadodawać,
żebyłamwstrząśnięta,żebyłamnieprzytomna,żebyłamzdruzgotana!
Wtrzylatapoślubiedowiedziećsię,żesięzostałohaniebnie
oszukaną,żemójmążniejestmoimmężem,ajaniejestemjegożoną,
żeczłowiek,zktórymmieszkałampodjednymdachem,ladachwila
możeznaleźćsięwwięzieniu,żetylkoodkaprysujakiejśwstrętnej
babyzależećmożemójdom,mojaopinia,mojapozycjatowarzyska!...
Toprzeciestraszne!
Sporominęłoczasu,zanimoprzytomniałamotyle,żezdołałam
zebraćdośćuwagi,bystaranniezakleićlist.Samaniewiedziałam,
copocząć.WpierwszejchwilichciałamjechaćszukaćJackaizażądać
odniegotłumaczeń,potemprzyszłomidogłowy,bynatychmiast
spakowaćswojerzeczyiprzenieśćsiędorodziców,zostawiającresztę
nagłowieojca,wreszciezatelefonowałamdomamy,naszczęście
jednakugryzłamsięwjęzykiniepowiedziałamjejanisłowaomoim
tragicznymodkryciu.
Ach,jakżesamotnieczułamsięnaświecie!Niemiałamnikogo,
dosłownienikogo,przedkimmogłabymwypłakaćsięteraz,dokogo
mogłabymsięzwrócićoradę.Żadnazmoichprzyjaciółeknie
potrafiłabyutrzymaćjęzykazazębamiinazajutrzcałaWarszawa
trzęsłabysięodplotek.PozostawałToto.
Oczywiściemogłabymmuzaufaćpodkażdymwzględem.Jest