Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
28
–Spierdalaj,idioto–mruknęłapodnosemAline.
Usłyszałagłosyitrzaskinadachu.Zrobiłojejsięgorąco.
Będziemusiałasięprzebićjednązestron.Którą?Postawiła
nadach.Wiedziała,żeutrzymywanierównowagitojejmocna
strona,imiałanadzieję,żemężczyźniniebędączulisiętak
pewnie,tańczącnastromejpowierzchni.Tymczasemstanęła
wrozkrokupomiędzymiejscem,zktóregodochodziłtrzask
obrywanychdesek,adrabiną.
Pokilkuminutachodpadłapierwszaklepkadachowa,
adośrodkadostałosięświatłoksiężyca.Alineścisnęła
GwiazdęPołudniawkieszeni,apotemzawieszonąnaszyi
GwiazdęPółnocy.
–Prowadźmnie,GwiazdoPółnocy–wyszeptałabladymi
wargami–niezostawiajmnie,GwiazdoPołudnia.
Podeszładodrabinyilekkojąkopnęła.Usłyszałakrzyk
iprzekleństwa.Najwyraźniejktoś,ktobyłnaniejprzyczajony,
właśniespadł.Wtymsamymczasieodpadłykolejneklepki
poszyciaidośrodkawskoczyłmężczyzna.Stanąłbokiemdo
niejirozejrzałsięzdezorientowany.Miałaprzewagę,bobyła
dobrzeukrytawmroku.Podbiegłai,skoczywszy,kopnęłago.
Poleciałdotyłu,alezdążyłzablokowaćjejstopę.Przewróciła
się,lądującpośladkaminajegołydkach.Nieczekałanareak-
cję.Zgięłaprawąnogęwkolanieikopnęłagownos.Jęknął
zbólu.Skoczyłananogi,alenatychmiastzostałazaatako-
wanaodtyłu.Silneprzedramięowinęłosiędookołajejszyi.
Niezdążyłazablokowaćgobrodą,takjakpowinnatozrobić.
Odruchowochwyciładuszącąjąrękę,walczącooddech.Tym-
czasemnadrabinęwspiąłsięnastępnymężczyzna.Rozpoznała
chudzielcazoberży,którypykałsmrodliwąfajkę.Robiłosię
gorąco.Niemiałamiejscanapiruety.Niemiaławystarczająco
siły,żebywyrządzićimkrzywdę,uderzającbezsolidnego
rozmachu.Ten,którysięwdrapałnadrabinę,chciałpomóc
unieszkodliwićAline.Tobyładlaniejszansa.Zamiastwalczyć
ooddech,zawisłanaprzedramieniuzaciśniętymdookołajej
szyiijednocześniewspięłasięstopamipocielechudzielca.
Facetztyłustraciłrównowagę.Polecielizimpetemnapodłogę