Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którytotakzaciekawiłkotkę.
Powyższyszkicmiejscazbrodnizostałsporządzonywedługopisu
naocznegoświadka,którysiedemdnitemuodnalazłofiarę.
Przeskakujękilkazdańdalej.
Poszkodowany,22-letniKamilL.,obecnieprzebywanaobserwacji
podopiekąlekarzy.Jegostanokreślonyjestjakostabilny…
Małanajwyraźniejzadowoliłasięwąchaniematramentu,bowędruje
dalej,eksplorującobrazekzajmującytrzyczwartestrony,któregoautor
zatraciłsięwartystycznejekspresjipociągnięćołówkaiplam
akwareli.
WsamymcentrumilustracjiwyżejwspominanyKamilL.klęczynagi
podsękatąjabłonką,twarzmawciśniętąwziemię,prężykręgosłup
wewklęsłymłuku.Torschłopakarozoranyjestociekającymikrwią
szramami.Jedneprosteigłębokie,jakbyodpociągnięćpazurów
niedźwiedzia,innezaśskomplikowaneidrobne–runyimagiczne
znakischodzącesięwsygilepiętnującemuprzedramionaiuda.
Najbardziejjednakuwagęprzyciągajączteryliterychłopaka.Kamil
L.klęczybowiemzzademwypiętymdogórynatlenieba
zaróżowionegowschodemsłońca,azjegotyłkawystajewciśnięty
dopołowykwiatbiałejlilii.Dookołafruwająmotyle.
ŻubrzyśmiechDragaprzetaczasięminadgłową.
–Chłopakmaprzerąbane.–Pochylasię,oglądającgazetęznad
mojegoramienia.–Teraz,jaktosięrozeszło,ludziskaniedadzą
mużyć.Wyobrażaszsobietewszystkiedocinki?–Drapiesię
pobrodzie.–Zrobićtakkomuśzdupywazon.
Kotkazatrzymujesię,papierpodniąciemnieje,żółtaplamarozpływa
sięporysunku,falująciodkształcającszkicciałaofiary.
–Dobradziewczynka.–Puszczamdoniejoko.
Znajdapomiaukujezadowolona,żewkońcumogłaporządnie
opróżnićpęcherz.Dragołapiekociąpannicęiznówsiędoniej
przymila.Radość,zjakątorobi,nadajejegopokancerowanejtwarzy
groteskowegouroku.