Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
5.Damon
Wróciłempokilkugodzinnejprzejażdżcepomieście.
HarryzVictorem,jednymzmoichnajbardziejzaufanych
ludzi,siedzielirazemwsalonie,oglądającmecz.
Pozostałychznalazłemzadomemprzybasenie,kiedy
wychodziłemzgarażu.
Larissajużwstała?Spojrzałemnabrata,który
spiorunowałmniewzrokiem.
Trzymałbyśparęsekunddłużejikopałbyśjużgrób,
debiluwarknął,poczymupiłłykpiwa.
Ococichodzi,co?Spodobałacisię?Uśmiechnąłem
sięzadziornie,podchodzącdoniego.Zapomnij,stary,
onajestmojaibędęrobiłzniąto,comisięspodoba.
Atynieskacz,bowiesz,jakkończątacy,którzymają
zadużodopowiedzenia.Zwłaszczakiedysięichotonie
prosi.Schyliłemsię,patrzącmuwoczy.
Harrydoskonaletowiedział,jużnierazsprzątałbowiem
ciałaznaszegodomu.Gdyzadarłosięznieodpowiednimi
ludźmi,życiezkażdymdniemstawałosięcoraz
trudniejsze,aużywaniebronibyłonaporządkudziennym.
ZerknąłemnaVictoraiposzedłemwkierunkuschodów.
Dotarłemdopokoju,wktórymznajdowałasię
dziewczyna,iprzekręciłemklucz.Spojrzałemnapuste
łóżkoiuchyloneokno.Zakląłemcichoiszybkimkrokiem
doniegopodszedłem.Nie…Niebyłabywstanieskoczyć.