Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zkosiarkamidotrawymachaoryginalnączapkądreamteam,
azłbemwychylonymprzeztylneoknogłośnymwarczeniem
pozdrawiaichtakżejegowielki,czarnylabradorBrett.
Iktowie,jakdługobytaktrąbili,warczeliiśpiewali,
szczekaliibawilimieszkańcówFiladelfii,gdybyPakoniespo-
dziewanienieoberwałwgłowęciężkimżołnierskimbutem.
Pytam,coterazrobimy?obudziłgogłośnyszept.To
znowuZagor.Tamjestzaorane!
Niesłyszałemcię…Jakośsięzamyśliłem.
Coterazrobimy?ZtamtejstronyodMusemiciówjest
nazicherzaminowane.
Jeszczeprzezchwilę,dwiePakozmętnym,mlecznobia-
łymspojrzeniemmiałnadzieję,żejakośzamyśliłsięwtam-
tymżyciu,wlandroverzenaamerykańskichnumerach
ioczamiwyobraźniwidziwojnę,którązostawiłwBlagajev-
cu.Tymczasemniesłyszałjużanisąsiadazkosiarką,aniRya
CooderaaterazwkolejnościjestTheGirlsfromTexasiwłaś-
niepowinnasięzacząćaniklaksonusamochoduzanim,
którygoponaglał,bonaskrzyżowaniuzaświeciłosięzielone.
Anitokłucie,któreczujenapotylicy,tozdecydowanienie
byłjegolabradorBrett.
Halo,słyszysz?Zagorłupałgowgłowęczubkiem
buta.Tamjestnazicherzaminowane.
Wiem,wiem…
Icoteraz?
Chwila…Dobra,terazidziemywedługplanurezerwo-
wego,wstronędrogi,zatenwrakczołgu.
Czemutam?
Dlatego,żeniktnormalnybytakniezrobił.
Itodlaciebiejestpowód?
Jest.Dlatego,żedlanikogotam,nawetdlaTurkówna
Rużticy,niebędziedziwne,kiedyzobacząszóstkężołnie-
rzywmundurachArmiiBiH.Ijeślinamtrochęszczęście
dopisze,przezdwieminutybędąsięzastanawiać,czyitosą,
spojrząprzezlornetkę,skumają,żetoichinżynierowieijuż.
AmypójdziemyprzezMuzaferoveKućeipotemmamy
19