Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WłazienceInywszystkobyłobeżowo-brązowe,jakbyinne
kolorynaświecienieistniały.Wszystkieręcznikibyły
identyczne,kremowe.Unaswdomukażdybyłinny.
Majkimały,bardzokolorowyzuśmiechniętymkotem,
mójzobozużeglarskiegozlogosponsora,mamy
zwykły,bawełniany,pamiętającydużolepszeczasy.
Każdyinnejdługości,grubości,innegokoloru.Kafelkiteż
sprawiaływrażenieprzypadkowych:terakotaiglazura
zzupełnieinnejbajki.Jakbyniktniepomyślał,jak
tobędziewyglądaćrazem.Boipewnietakbyło.Nasza
łazienkabyłaremontowanajeszczezaczasów,gdymoja
mamabyłanastolatkąimieszkałatamrazem
zdziadkami.Potylulatachprzydałobysięodświeżyć.
Lubiłamsobiewyobrażaćnaszemieszkanie
poremoncie.Czasemrysowałammojenierealne
marzenia:pięknetapetywprzedpokoju,elegancką
kuchnię,łazienkęprzemyślanąwnajmniejszych
drobiazgach.Widziałam,jakmamaprzeglądałaczasem
teprojekty.Uśmiechałasięwtedydosiebie.Potemnawet
przynosiłamjejterysunkidoszpitala.Mówiłam,żegdy
wygramwtotka,totakzrobię.Żegdywyjdzie
zeszpitala,towrócidozupełnienowego,odmienionego
domu.
To,żebymzdawałanaarchitekturę,byłojejpomysłem.
Alejakżetrafionym!Nawetzałatwiłamilekcjerysunku
ujakiejśswojejkoleżankizASP.Uwielbiałamtezajęcia.
NajczęściejpracowałamnadportretamiMajki.Lubiłam
siedziećprzyjejłóżku,gdyspała,iwtedyszkicować.
Chybażadnedzieckoniematyluśpiącychportretów!
Gdyjużwyszłamzłazienki,Inanadalcośpisała,
uśmiechającsiędosiebieimocnostukającwklawiaturę.
Boże,gdybymjamiałaApple’a,chybabym
znamaszczeniemgogłaskała,aniewaliłaniczym
młotkiemwgwóźdź.Usiadłamnabrzegusofy.Dopiero
teraz,gdybyłomiciepło,rozejrzałamsięwokół.
Inamruknęłacoś,wskazująclodówkę.Otworzyłamją.
Samechudetwarogiiwarzywa.Takzwanezdroweżarcie.
Możegdybyśmymydbaliozdrowejedzenie,mamanie
zachorowałaby.Ciąglezadajęsobiepytanie:„cobybyło