Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nigdyniezapomnęmojejpierwszejwizytywrestau-
racji.Przygotowałamsię:wiedziałamjuż,jakniepo-
prosićkelnera…dołóżka.Jestbowiemtakiezdanie,
którewisię,zamawiającgotowanepierogi:Qingni
geiwoshuijiao,coznaczy:„Poproszęgotowanepiero-
gi”.Gdyintonacjaniedziepoprawna,tomimoże
niezmienimysłówsensdziezgołaodmienny.
Chińczykzrozumietojako:„Proszę,chodźzemną
dołóżka”.Jeśliwięcnieznasięmelodiizykaitonu,
jakimnależywypowiedziećzawienie,toczłowiek
samsięprosiokłopoty.
Takwięcuzbrojonawwiedzęwzięłamkardań
doki.Zanicniechciałamżadnegopsalubczego-
kolwiek,cojakwówczaswierzyłammogłosiędla
mnieźleskończyć.Wybrałamwięcnajdroższąpotra-
zjadłospisu.Myślałam,żetakitokrozumowania
sprawi,żezjemcośwzględniebezpiecznego.Popew-
nymczasie,przyniesionomibulgoczącygarnekzwa-
rzywamiwprzedziwnychkolorach.Potrawawyglądała
jaksenzwariowanegokucharza,nieprzypominałani-
czegoznajomego,takapozwijanaszara,twardagala-
retaznacięciami.Międzyjarzynamicośpływało.
trudnouwierzyć,alepachniałowyśmienicie,jakwo-
łowinaduszonawdużejilościmarchewkiigroszku.
Zabrałamsiędojedzenia.Hm…Każdykęssmakował
inaczej,żułammięso,żułam,alepochwilijużwiedzia-
łam,żewyjemtylkowarzywa.Noprzecież,skądmia-
łamwiedzieć,żeodkurczakaznaczniedroższedą…
krowiejelita?Naszczęściedoobiaduzawiłamteż
chińskiepiwo,podawanewdużychbutelkachopo-
~19~