Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
choćspożywasięjedyniemózg,trzebazapłacićzacałą
–torównowartośćokołodziesięciutysięcyzłotych.Mię-
souważasięzaniejadalne,ponoćkoszmarnieśmierdzi.
Jednakjużsamsposóbprzyrządzaniasprawił,żenie
mogłamdojśćdosiebieprzezdwadni.Małpęnajpierw
sięogłupiaiprzywiązujedokrzesła.Jestwciążżywa,ale
niezabardzoświadomatego,cosiędzieje.Przynaj-
mniejtakiesłyszałamzapewnienia.Wydawałomisię,że
byłozupełnieinaczej.To,conastąpiłodalej,dodzisiaj
próbujęwyprzećzpamięci.Przedoczamipojawiałymi
sięksiążkioIndianach,opowieścioludożercachwlewa-
jącychdokotłagorącyolej.Niewiem,jakwyglądałcały
procesprzygotowania,uciekłamstamtąd.Pomyślałam
wtedy,żewłaśnieodwiedziłampiekło.
NaszczęścieChinytonietylkokrainadziwnegoje-
dzenia.Toróżnorodność.Tuznalazłamdlasiebietyle
wspaniałychpotraw,żeprzezrokmogłabymkażdego
dniaprzygotowywaćinnedanie.Ikażdebyłobysmacz-
ne.Ijakoskładnikwieluznajdowałabysiętrawacytry-
nowa.
Terazrozumiem,comiałanamyśliznajomaChin-
ka,którajeszczeprzedmoimprzyjazdemtutajprze-
konywałamnie,żemiejsce,któreMarcoPolonazywał
Katajem,tokrainasmaku.Smaku,któryjestwstanie
zmienićżycie.Mojezmieniło.Narazieprzestałamjeść
mięso.Idobrzemiztym.
~26~