Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Anka.
Dziewczynajednakniemiałazamiaruwłączyćsię
doakcji.Udając,żeniesłyszy,zawzięciegmerała
wkomórce.
–JeżeliBoguśsiędowie,zabijemnie,poprostuzabije
–jęczałaOla.–Niemampocowracaćdodomu.
–Toniewracaj,bardzodobrze–mruknęłapodnosem
Zośka.
–Cośtypowiedziała?–Olaspojrzaławjejstronę,ale
najwyraźniejniedosłyszałasłówdziewczyny,bonie
wyglądałajakosoba,któramaochotękogoś
zamordować.
–Nictakiego,napewnosiędogadacie–mruknęła
pasierbica.
–Niepowieszojcu,jasne?–Olaznówbyławswoim
żywiole,układałaplan.–Tylkogdziejasięrano
podzieję...
Aniagłębokowspółczułaprzyjaciółce.Przecieżzrobiła
ztejszarejmyszkigwiazdę.Czytakobietategonie
widziała?Jakmożnabyćtakślepym,nojak?Ola
marnowałatalentijeszczedostawałapogłowie.Hardość
niepopłacaiwiernośćsztuceteż.
–Zostawięcikluczepodwycieraczką,dobrze?
–UśmiechnęłasiędoOli.–Naraziebędzieszmieszkać
umnieizobaczymy,codalej,zgoda?
–Naprawdęmogę?Ratujeszmiżycie–Olarzuciłasię
jejnaszyję.