Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Melanieprzeszedłdreszcz.Zdusiłazłeprzeczucia.
MożetoromantycznyliścikodIana,którymchciałjej
wynagrodzićbrakzrozumieniatego,jakważnebyłydla
niejtewakacje.OdwracającsięodHuntera,otworzyła
kopertęiwyjęłakartkę.Niebyłtoeleganckipapier,ale
ichsłużbowy,naktórymprzesyłalisobiewbiurze
wiadomości.ZjednymzezbiorowychportretówIana,
przedstawiającymdwanaścienagichosóbnadrzewie.
Zdecydowaniemałoobiecujący.
„DrogaMelanie!
Chybaobojemamyświadomość,żenamsięnie
układa.Niemasensuodkładaćtego,conieuniknione.
Przeżyliśmydobrechwile,alepora,żebykażdeznas
poszłoswojądrogą.Bawsiędobrzeidozobaczenia
wpracypoTwoimpowrociezCancún.Pozdrawiam,
Ian”.
Przeczytałatotrzyrazy,wmawiającsobie,żecośźle
zrozumiała.Oszukiwałasię.Ianzniązrywał.
Nafirmowympapierze.Odpięłapas.
Muszęwyjść.Chciaławysiąśćzsamolotu,wziąć
głębokioddechizapanowaćnademocjami.Potem
znaleźćIanaispytaćgo,jakmógłbyćtakniewrażliwy
irozstaćsięznią,piszącdurnylist.Apóźniejrozwalić
munos.
Copanirobi?Zarazstartujemy.Proszęzapiąćpas.
Muszęwysiąść.
Źlesiępaniczuje?Boisiępanilatać?
Potrząsnęłagłową,niezdolnawydusićsłowa.Hunter
położyłrękęnajejkarkuidelikatniepochyliłjejgłowę.