Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
czymmożnawładać,awówczaswśródludzizapanowały
ciągłystrachiobawaożycieswojeoraznajbliższych.
DellatoŁabędź,cooznacza,żemapotężniejsząmoc
niżzwykliludzie.DodatkowymzagrożeniemdlaOrlicy
możeokazaćsiętakżejejdzieckonormalniemaluchy
niedziedzicząporodzicachzwierzęcychopiekunów,ale
uBiałychjesttakieprawdopodobieństwo,więcwojsko
upolowałodwieofiary.
Czyzabijąodrazu?Możepozwoląprzyjśćdziecku
naświat…apotemijezabiją?Czyjestmożliwe,żewcale
niedojdziedonajgorszego?CoterazzrobiJax,wiedząc,
cogrozijegożonieidziecku?
Jax…Dopierowtymmomenciesobieonim
przypomniałam.
Któraśzwaswidziała,cosięstałozJaxem?
zapytałam.Maeorazjejmamawodpowiedzitylko
pokręciłygłowami.
Zaczęłamsięrozglądać.Pochwilizauważyłamkątem
okaruchobokogromnegodębu,wktóregocieniustał
dom.Podeszłambliżej.Mężczyznasiedziałpoddrzewem
ikołysałsiędelikatniezpodciągniętymipodbrodę
kolanami.ObokmniestanęłaMae.Przysiadłasiędoniego
idelikatniegoprzytuliła.
Gdziebyłeś,kiedyzabierali?
Tonmojegogłosumnieprzeraził.Topytaniezostało
wypowiedziane,jakbybyłowypełnionepobrzegilodem
oostrychkrawędziach.Jaxpodniósłgłowę,żebynamnie
spojrzeć,osłaniającoczyprzedpopołudniowymsłońcem.
Ktobysięspodziewał,żewtakpięknydzieńwydarzysię
tragedia.
Ococichodzi?
Oto,żeniewidziałamciępodczascałejtej
szamotaniny.Niesłyszałam,żebyśchociażkrzyknął
zaswojążoną.
Dwóchżołnierzymniepowstrzymało.Jedenznich