Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napadłanaCole’a,biorącsiępodboki.
–Czyzadałeśsobiejakikolwiektrud,żebypotwierdzićjej
tożsamość?JeślipracowaładlaKF,toczemujejnieprzymknęli?
–Samamogęodpowiedziećnatopytanie–powiedziałapani
senator,ajejoczyzapłonęły.–Kiedyzaczęłysięataki,byłam
naspotkaniuzludźmizPowiększeniapozanasząsiedzibą.
–Mapaninamyślitępodziemnąagencjęinformacyjną?–zapytał
Gates.
Liamspojrzałnamniepytająco.Dyskretnieinajprościej,jaksię
dało,wyjaśniłammu,ocochodzi.Ztego,cowiedziałam,
taorganizacjazrzeszaładziennikarzyiwydawców,którzywylądowali
naczarnejliścieGrayazaopisywanie„drażliwych”tematów,takich
jakzamieszkiiprotesty.
Liamotworzyłustazdziwnymbłyskiemwoczach.
–Tęsamą,która…–Colespojrzałnaagentów.–Zdajęsobie
sprawę,żenieświadczytonajlepiejozdrowymrozsądkunaszego
gościa,ale…
–Wypraszamsobie!–Panisenatorzaplotłaręcenapiersi.
–MateriałyupublicznianeprzezPowiększenieniezawszesię
zgadzają–powiedziałaSen,obrzucająckobietękolejnymbadawczym
spojrzeniem.–Owszem,odczasudoczasuzdarzająimsiękrótkie
chwilechwały,aleGraywkońcuitakichuciszy.Działajątylko
online,naportalachspołecznościowych,którejeszczeniezostały
zablokowane,iwypuszczająnapisanenakolanieulotki.Majązasłaby
zasięg.Robiąwielkienic.
CodotegoColeiSenbylinajwyraźniejzgodni.
–Razemzpaniąsenatorwmieściezostałuwięzionydziennikarz
–wyjaśniłCole.–Robiłemcodziennyzwiadiusłyszałem,żewojsko
szturmujepobliskibudynek.Tojegośledzili.Zastrzeliligonamiejscu
ipewnietosamozrobilibyznią,gdybysięniewylegitymowała.