Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
charyzmę,żemógłprzekonaćkota,byoddałmufutro.Zaufaniedzieci
zdobyłjednaktym,udowodnił,żemunanichzależy.
Potwierdzamswójudziałwturniejukarcianymdodał,kiwając
najednegozmijającychgoZielonych.Mamzamiarzwyciężyć,
Sean.Lepiejmiejsięnabaczności.
Niktciniebronimiećnadziei,staruszkuparsknąłchłopiec.
Zobaczymy,czydotrzymasznamtempa.
Colechwyciłsięzaserce,jakbygopostrzelono.
Bandażółtodziobów!Mógłbymwassporonauczyć
owygrywaniu…
Czymówiszotym,coresztaznasnazywaoszukiwaniem?
zawołałdoniegoLiam,któryrazemzPulpetem,Vidą,Nicoijeszcze
jednymZielonymumiejscowiłsiępodoknem.
Zaniepokojona,obrzuciłamspojrzeniemichplecy,anastępnie
omiotłamręceipodłogęwokół.Gdzietojest?
Gadatak,bozawszeprzegrywa.Colepuściłokododzieci.
Agenciprzenieślisięnadrugąstronępomieszczeniabliżejmapy,
byjakpodejrzewałamstworzyćwłasnąwersjęplanu.SenatorCruz
próbowałaimcośwytłumaczyć,aleignorowali.
Gdziesiępodziałplecak?Okrążyłamotaczającemniedzieci,
przeszukującpodłogę.DostrzegłamgonaramieniuFergusona.
Temperaturapodskoczyłamiokilkakresek.Natychmiastzdałamsobie
sprawę,żeabyodzyskaćwynikibadań,będęmusiaławniknąćwumysł
każdegozagentów.
Colestanąłwdrzwiachipochyliłgłowę.Odczekałamminutę
iruszyłamzanim.Agencinajwyraźniejniczegoniezauważyli,anawet
jeśli,tomielinasgdzieś.Wkońcudałamimwszystko,czego
potrzebowali,byzrealizowaćswojezamiary.
Wkorytarzuwciążbyłookilkastopnichłodniej.Kiedywyszłam
pozałunęsłabegoświatławydostającąsięprzezdrzwi,niewidziałam