Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Colemiałbeznamiętny,chłodnywyraztwarzy,jakiegoLiamnigdy
niebyłbywstanieprzybrać.Gdybymniedostrzegładrżeniajegoręki,
niezorientowałabymsię,jakbardzojestwściekły.Przezdługąchwilę
milczał.Czułam,jakpotwarzyspływamistrużkapotu,iprzezchwilę
miałamochotęotworzyćdrzwiiwpuścićdośrodkachłodnepowietrze.
Wkońcusięodezwał:
−Zajmęsiętym.
−Razemsiętymzajmiemy.Aletotymusiszpodjąćdecyzję.Ito
natychmiast.Niemożeszciąglebalansowaćpośrodku,usiłując
równocześniestaćpoobustronach.Zdecydujsię.Jesteśznamiczy
znimi?
−Oczywiście,żejestemzwami–odparłostro,wyraźnie
poirytowany,żepodałamtowwątpliwość.–Przecieżtodotyczy
równieżmnie.Złożyłemcikiedyśobietnicę,pamiętasz?Chcesz
zemniezrobićkłamcę?
−Nie.Japoprostu…−Wzięłamgłębokiwdech.–Niechcesz
powiedziećinnym,żejesteśjednymznas.NawetLiamowi.Odtamtej
nocynawetniespojrzałeśnawynikibadań.
−Niewierzę!Anieprzyszłocidogłowy,żerobiętocelowo?!
Staramsięodwrócićuwagęodtego,żemamosobistyintereswtym,
byznaleźćsposóbnapozbyciesiępewnychrozkosznychzdolności?
–Dladodaniawagiswoimsłowompozwolił,bypłomyknajego
palcachzgasł,poczymponowniegozapalił.–Niemogęokazać
zbytniegozainteresowaniatymisprawamibezściąganianasiebie
uwagiagentów.Zaczęlibypytaćiwęszyć.Gramwtęgręodwielulat.
−Toniejestgra,podżadnymwzględem.Teraznieoddadząnam
jużwynikówbadań.
−Jestemtegoświadomyipoczyniłempewnekroki.Nazywająsię
BlairiSara.
ObiedziewczynkibyłyZielone.Imiałyfotograficznąpamięć.
−Dałeśimtodozapamiętania?