Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naprawdę,ponieważnawetsnyniebyłytakiepiękne.Tyleczasu
minęło,odkiedyjąwidziałporazostatni–niemalsześćmiesięcy
–żetobyłoprawiejakpierwszypocałunek.Początkowoostrożny,
potempełennamiętności,awreszciedesperacki.AlexpodniósłSage
iprzycisnąłdosiebie,apotemzsunąłjejnogizeswoichbioder,
byusiąśćzniąnakolanach.
Zapomniał,żeobojemieliprzypasanemiecze.Jegodługaiciężka
demorańskabrońzahaczyłaopryczęiprzycisnęłajązjednejstrony,
sprawiając,żedrugikoniecłóżkauniósłsięwgóręizaczepił
ozakrzywionycasmuńskiharishubokuSage.Alexprzezkilkasekund
próbowałutrzymaćrównowagę,alebezskutecznie.Poleciałdotyłu,
starającsięosłaniaćSageprzedimpetemupadku,iwylądowałciężko
narękojeściwłasnegomiecza.Usłyszałtrzaskpękającegodrewna,gdy
jednanogapryczyrozleciałasięwdrzazgi.
–Auć–powiedział.
Popatrzylinasiebie,zarumienieni,apotemwybuchnęliśmiechem.
SłodkiDuchu,brakowałomutegodźwięku.
Sagezuśmiechemodgarnęłaztwarzysięgającejejdoramion
włosy,poczymwyplątałasięspomiędzynógAleksaipłótna
zrujnowanejpryczy.
–Najwyraźniejtęskniłeśzamnątaksamo,jakjazatobą.
–Bardziej–odparł,aonaprzewróciłaoczami,aleprzyciągnął
jądosiebie,zanimzdążyłacokolwiekpowiedzieć.Wycałowałkażdy
centymetrjejodsłoniętejskóry–niebyłotegodużozewzględu
nagrubeubranie,więcpowtórzyłczynność.Potemwkońcuzapytał,
coonaturobi.
–ToprzezksiężniczkęLani–wyjaśniła,odrobinęzadyszana.
–JedziemyzniądoTennegolu.Pomyślałam,żezatrzymamysiętutaj
podrodze.Jakogestprzyjaźniitakdalej.
–Doskonałypomysł–odparłzroztargnieniemAlexizacząłtrzecią
rundę.Jakmógłzapomniećojejcudownymzapachu?Nawetpokilku
dniachwdrodzewońkwiatowegomydłaprzenikałajejwłosy
iubranie,aleniechodziłotylkooto.Wjejobecnościzawszesięczuł,