Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alexskrzywiłsię,aleprzyjacielmiałrację.Nawetjeślidowódcabył
powszechnielubiany,jegonieobecnośćwjakiśsposóbzmieniała
nastrójwoddzialeisprawiała,żedyscyplinazaczynałasięrozluźniać,
chociażniktnierobiłtegospecjalnie.
Niechbędzie.Wnastępnydzieńnabożeństwa.
DzisiajoznajmiłstanowczoCasseck.
Wydajeszmirozkazy?
Skoroprzekazujeszmidowództwo,toowszem.
NiechbędziewestchnąłAlex.Kiedyjużpogodziłsięztym
pomysłem,poczuł,żeciężarnajegoramionachstajesięodrobinę
mniejszy.Pojadę…dokądś.
DoskonaleCasseckwstałzuśmiechem.
Wgłosieprzyjacielabrzmiałoczywistytriumf,conatychmiast
obudziłopodejrzeniaAleksa.Dzisiajspodziewalisięprzybyciakuriera,
alenazewnątrzpanowałodużowiększezamieszanie,niżmógłby
spowodowaćjegoprzyjazd.Alexprzyjrzałsięprzyjacielowi
zmrużonymioczami.
Cotamsię,udiabła,dzieje?zapytał.
Cassecktylkozasalutowałipochyliłsię,żebywyjśćznamiotu.
A,takprzyokazji,maszgościazawołałprzezramię.
Gościa?
Czyjaśdłońpochwyciłaklapęnamiotu,zanimtazdążyłaopaść,ido
środkaweszładrobnaosobawcasmuńskimstrojupodróżnym.Alex
zerwałsięnarównenogiizdążyłzłapaćSage,kiedyrzuciłamusię
wramiona.
SłodkiDuchu,chybaśnił.
Jejpiegowatepoliczkibyłyzarumienione,azimnynosmusnąłjego
nos.Kiedyichustasięspotkały,Alexjużwiedział,żetosiędzieje