Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Onchybateżdobrzesięczułwjejtowarzystwie,
boprzetańczylirazemkilkakolejnychpiosenekiwypili
jeszczeparędrinków.Rozmowasiękleiła,zresztąoboje
bylinieźlewstawieni.Potemzespółznowuzagrałwolny
utwóriponownieposzlizatańczyć.Przytulilisięmocniej
ichybatowłaśniesprawiło,żeobojenabraliochoty
nawięcej.Kajaczułanaszyijegorozgrzanyoddech,
cowpołączeniuzciepłemdłoni,którąznowupołożył
niskonajejplecach,wywołałowniejfalępożądania.
Gitarzystamuskałopuszkamipalcówstrunygitary,
nieznajomyszeptałjejdouchaczułesłówkaistykalisię
prawiecałymiciałami.Pojejskórzerozchodziłysię
przyjemnedreszcze,aalkoholtylkopotęgował
tecudownedoznania.
Gdywięcnieznajomypociągnąłwstronęschodów
napiętro,dopokojówdlagości,nieprotestowała.Chociaż
znikimnigdyniespała,wtamtymmomenciebardzo
pragnęłajegobliskości.Rozgrzaniprzebiegliprzez
korytarzichichocząc,weszlidojednejzsypialni.Dźwięk
zamykanychdrzwibyłostatnim,cozapamiętała.Mogła
sobietylkowyobrażać,jakfacetzdejmujezniejsukienkę,
apotempopychalekkonałóżko.Wgłowiezamiast
wspomnieńmiałajedynieczarnądziurę.
Noidzieckopodsercem.Napamiątkę.