Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
populacji,nietylkoTokio,alerównieżcałejJaponii.
O!Aczemużto?
Botutajmogąprzebywaćtylkopracownicyiosoby
zobsługiorazmodeleimodelki.Niejesteśnikimtakim,
prawda?
Wzruszyłamramionamiizabrałamsięochoczo
zamoje
onigiri
,ignorującgo.Możebyćsobiemodelem
natopie,celebrytą,bożyszczemczykimtamjeszcze,
wdupietomiałam.
Posłuchaj,niechcę,abyśmiałakłopoty,więcdla
twojegodobramożejednakpozbieraszswojerzeczyi…
Niedokończył,widzącpodmoiminogami
charakterystycznątorbęzaparatemfotograficznym
iobiektywem.
Jesteśpaparazzi?
Wzruszyłamkolejnyrazramionami.Niemiałam
ochotyznimdyskutować.
Słuchaj!Odczepsię,co?Czegochcesz?Gryza?
wkurzyłamsię,gdyniezamierzałustępować.
Uniosłamniecokrążekryżu,podsuwającmupodnos.
Byłwysoki,ajazmojegopoziomumusiałamzadzierać
głowę,bynaniegospojrzeć.Siedziałamnamałych
schodachwiodącychzzakulisnascenę,araczejwybieg,
naktórymjużniedługobędąsunąć„gwiazdy”dzisiejszego
pokazu.
Nie,niechcęchybagozdenerwowałammuszę
porozmawiaćzochroną.
Ugryzłamkolejnykęsiolałamgototalnie,cochyba
musięniespodobało.Zeswojegomiejscawidziałam,jak