Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–LilyRosewood!
Mojenazwiskojestzabarwionesłabymangielskim
akcentem,agłosuniedasiępomylićzżadnyminnym.
Miałamnadzieję,żedziśgonieusłyszę.Nicdziwnego,
żekomendantClaremonmnieobserwował.Zbliżasię
domniejegocórka.
–Ell,cześć!
Odwracamsię,przyklejającdotwarzynajbardziej
olśniewającyuśmiech,alepochwilizniegorezygnuję,
gdyprzyglądamsięEllClaremoni–jeślinieliczyć
pieprzykanadwargą–ledwojąrozpoznaję.Manasobie
olśniewającączarnąsukienkękoktajlowąiszkarłatne
szpilki,aświeżoufarbowaneplatynowewłosyopadają
kaskadąnajejpraweramię.Jestzaledwieczterylata
starszaodemnie,aleczasspędzonywLondonCollege
ofFashionzmieniłjąwkogośwrodzajumodelki.
Mawydatneustaitakbiałezęby,żemogłaby
reklamowaćpastęColgate.Wniczymnieprzypomina
skromnejbrunetki,zaktórąwłóczyłamsięniczym
szczeniak,kiedydorastałam.
–Taksięcieszę,żeudałocisiędotrzeć.–Kłamstwo
pozostawiawmoichustachgorycz.
Ellcałujemniewobapoliczki.Rzeczwtym,żechcęsię
cieszyćzjejpowrotu.Gdyłączyłonaszamiłowanie
domody,aonatraktowałamniejakmłodsząsiostrę,
byłamzrozpaczonanamyślojejwyjeździenastudia.Ale
terazzakażdymrazem,gdyjestwdomu,rozmawia
zbabciąoRosewoodInc.,naszejfirmiezluksusowymi
płaszczami,założonejponadstolattemuprzezmoją
prababcię.KiedyEllwyraziłazainteresowaniestudiami
wLondynie,zawarłazbabciąumowę,żejeślibędzie
pracowaćwnaszejlondyńskiejfiliipodczasstudiów,
poichukończeniubędzienaniączekałomiejsce
wRosewoodInc.