Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gwałtowniepodrywamsięzsiedziska.Odepchnięte
krzesłouderzawścianę,zaniepokojonematkipodnoszą
głowy,przypatrująmisięzaciekawione.Stałosię…
coś…Musisztuprzyjechać!
Cosięstało?pytamgłucho.
Przedmoimioczamirozbłyskująjaskraweobrazy
podsuwaneprzezpodsycanąstrachemwyobraźnię.
Roztrzaskanysamochód.Bezwładneciałonaprzejściudla
pieszych,nawetsznur,skręcony,przerzuconyprzezkonar
jabłoni,wrzynającysięwopuchniętąszyję.Powiedział,
żemadość.Tłuczemisiępodgłowie.Powiedział,
żemadosyć,żepróbował.Aleczypowiedział,żenas
zostawia?Żewyprowadzasięzdomu?Domatki?
Doinnejkobiety?Czypowiedziałto?Możemiałnamyśli
cośinnego.Żemadośćtakiegożycia?
Cosięstało,Basiu?!
Nieżyje.Onaumarła.Weśnie,takcichutko…
odpowiadaizaczynapłakać.Docieradomnie,okim
mówiBarbara,iczuję,jakpowolischodzizemnie
napięcie.Panikaustępuje.Zastępujeulga.Brzydko,
wiem,alenicnatonieporadzę.Teściowazadzwoniła,
abypowiadomićmnieośmierciswojejprzyjaciółki.
Tomkowinicsięniestało.Klarciu,wiem,żeNela
madzisiajteswojezajęcia,alepotrzebujęcięwpiekarni.
MuszępomócMałgosi,onajestkompletnierozbita.Siedzi
isięnierusza.Nieprosiłabymoto,ale…
Przyjadęwtrącamszybko.Oczywiście,
żeprzyjadę.Musiciezająćsiępogrzebem.Nelazaraz
wychodzi.WezmętaksówkęiprzyjedziemynaMiodową
jaknajszybciej.
Taksówkę?Basiapociąganosem.MożeTomek
waspodrzuci?
Nie…zacinamsię.Tomekjestdzisiajzajęty,nie
będęmuzawracaćgłowy.
Ale…zaczynaBarbara.
Przerywamjej.