Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Sanhedrynu,jakąSzawełzapamiętał,zakończonej
ogólnymchaosem.Jednakwyrok,którypowinienbył
zostaćwydanynadrugiejrozprawie,niebudziłżadnych
wątpliwości.PrawoMojżeszowemówiłojasno
ibezwzględnie,conależyuczynićzbluźniercą.
Terazzapanowałomilczenie.Słychaćbyłotylko
dudnieniestópiciężkieoddechymężczyzn,zktórych
wielubyłowśrednimwieku,zmierzającychszybko
izzapałemdocelu,PolaKamienowaniazamurami
miasta.
Strażnicywmiejskiejbramieprzyglądalisię
imzmilczącąobojętnością.ByliRzymianami,słońce
lśniłonaichmiedzianychhełmach.Szawełzaniepokoiłsię
przezmoment.Mimookazywanegobraku
zainteresowaniamogliwkażdejchwilipodjąćdziałanie.
Bylijednakzwykłymilegionistami,niemielipośródsiebie
oficerainiezrobilinic.Prawdopodobniewogólenie
rozumieli,cosiędzieje.Oddawnanikogonie
ukamienowano.„Cóż,jasamnigdytegoniewidziałem”,
pomyślałSzawełiporazpierwszyogarnęłogouczucie
niesmaku.
Przygryzłwargę.SługaPrawaniemożetchórzyćprzed
skutkamisprawiedliwości.
Tak,sprawiedliwości.Chociażproceduraniebyłatak
poprawnaformalnie,jakmożnategooczekiwać,istota
sprawyniebudziławątpliwości.Dwóchświadków
wystarczało,bywnieśćsprawę,abyłotyluinawetwięcej
wsynagodzeCylicjan,wktórejprzemawiałSzczepan.
Powtórzyłwiększośćrzeczy,któremówiłSzawłowi
wpracowni,idodałparęinnych.Szawełnieuroniłani
jednegosłowa,podobniejakmężczyźniwybrani
naoficjalnychświadków,którychwziąłzesobą.Słyszeli,
żemówiłoJeszuizNazaretu,jakbybyłBogiem;słyszeli,
jakmówiłoPrawiejakooczymś,cozostałowypełnione
przezNazarejczykaidlategoniebyłojużpotrzebne!
Prawoniebyłojużpotrzebne!Tegobyłozawiele,anawet