Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Brawo!rzekłnamawiający—śmiałosięweźcie—Cóżmumam
odpowiedzieć?
—Że,że—będęsłużyłzarogatkami,aledodał,czyniemożnaby
tojakzłagodzić—parębutelekszampanaizgoda.
—Afe!toniehonorowie!trzebasiębić.
—Tak!alePansammówiłeś,żeonstchórzy,aonniezląkłsię
bowyzwał,tochybabymożetrzeba,żebymjauciekł.
—Aczemużniebićsię?
—Anużonmięzabije!
—Ech!tożeśsammówiłżeonnicstrzelaćnieumie,tonietrafi.
—Tak!—alechłopstrzela,PanBógkulęnosi.
—Gadanina!cozatchórzostwo,nieumrzesz,niebójsię,asławę
pozyskasz.
—Pięknasława!włebkomustrzelić.
—Nieotochodzi!nieotoidzie!aleookazanieodwagi,męztwa,
stałości,mocycharakteru,tęgościitamdalej.PiszPanwyzwanie.
—Atonaco?
—Nato,żebyPanPuszyńskiuznał,iżPanwprzódyjeszcze
myślałeśopojedynku,niżelion.
—A!toniepotrzebne.
—Owszemibardzo,ibardzo,potrzebne,nieodbite,konieczne
—otochodzi.
—DyktujżeJegomość.
—Wnet,—„WielmożnyMościDobrodzieju!”
—Napisałem.
—Dobrze—proszędalej—„Rozważywszyiżspotkanienasze
obraźliwymsiędlamnie—dlamniestało,upraszam,osatysfakcyą
jutroogodziniepiątej.”
—Możetonadtorano?
—Samczas—ogodziniepiątej,zarogatkamipodgórą.Podpisz
sięPannakońcu.
—Anajniższymsługą,nietrzeba.
—Jużtosięobejdziebeztegowwigiliąpojedynku—dajmiPan
teraztękartkę—żegnamgo—upadamdonóg.TomówiącPan
Mączkastuknąłlaską,włożyłczapkęuszatąiposzedł.Zaledwie
zniknąłzoczugospodarzowi,gdytenzniecierpliwościąchodzićzaczął
popokoju.
—Trzebabydźnadtonieszczęśliwym,myślałsamwsobie,żeby
miećwżyciutakstrasznewypadki,jakja!perukaspada
minawieczorze!ajutromamsięstrzelaćnapistolety!—Janie!Janie!