Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
więcejodwagi,byłobyinaczejNiebyliniscyczybrzydcyMieliteż
znacznielepszestopnieodinnych,zwłaszczaodłobuzówBylijed-
naknieśmialiJedyniewswoimtowarzystwieczulisiędobrzeimog-
libezskrępowaniaowszystkimzesobąrozmawiaćDlategoteż
FranekopowiadałMietkowioswoichlękachiozabawkowymmisiu
Ktośmusiałprzypadkiemtopodsłuchać,ponieważFranekniewie-
rzyłwto,żeMietekmógłbyzdradzićtętajemnicę
Docinkistawałysięcorazczęstszeicorazbardziejuporczywe
ChłopcyniewiedzielicomająrobićNajchętniejpowiedzielibyrodzi-
comlubstarszemurodzeństwu,lecztakowegoniemieliFranekjuż
widziałzmarszczonebrwiojca,którymówi:nSamsobiemusiszpora-
dzić,synu”ZapewnemiałbydużoracjiFranekotymwiedziałina-
wetwmyślachodgrywałróżnescenariusze,jakmogłabypotoczyćsię
rozmowazłobuzamiNiestetywkażdymznichtooniMieteklądo-
walinaziemizpotłuczonątwarząizpłaczemuciekalidodomuWbój-
kachniebylinajlepsiBylisilni,bowkońcupracawgospodarstwie
wyrabiałamięśnie,aleniewyrabiaławoliwalki
TegodniaśmigalirazemzMietkiemnarowerach,jakkażdegowie-
czoraposkończonychwykopkachziemniakówPrzejeżdżającprzez
parknatknęlisięnagrupkęłobuzówByłoichtrzechGdytylkoichza-
uważyli,wsiedlinaswojeroweryipopędzilizanimi
–Dawajcie,otoczymyich!–zawołałnajwiększy
WkrótkimmomencieodgrodziliFrankowiiMietkowidrogęuciecz-
kiBiednichłopcyzwolnilitempo,wiedząc,żeitaknieuciekną
–Icoterazzrobicie,siuśmajtki?–zadrwiłblondyn
–Popłaczciesięizmykajcie–dodałbrunetiwykonałprzedrzeź-
niającygesttarciaoczu
–Agdzietwójmisio,Jasiński?–wtrąciłznowublondyn
–Nietwojasprawa–burknąłFranek
|
28
|