Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hamman
Alejaktoodchodzisz?spytałem,zerkającwymownienawalizkę,
którąztrudempróbowaładopiąć.
Zwyczajnie.Dianawzruszyłaramionami.Niechcębyćtam,
gdziemnieniechcąodparłaobojętnym,pozbawionymemocji
głosem.
Byłempewien,żetotylkopozory.Dianabyłaświetnąaktorką,ale
nietakdobrą,byukryćprzedemnąswojewzburzenieigorycz.
Swojądrogą,niemiałempojęcia,cokryłosięzajejzachowaniem
ipodjętąspontaniczniedecyzjąowyjeździe.Przecieżmiała
tudosłowniewszystko.
Skądtaknagleprzyszłocidogłowy,żeciętutajniechcę?
Posłuchaj,książę…Jużtenzbytoficjalnyzwrotzdradzał,
żeniekonieczniespodobamisięto,cozamierzałamipowiedzieć,
niemniejuzbroiłemsięwcierpliwośćipostanowiłemdaćjejszansę
wygadaniasię.Tylkotakmogłempostaraćsięzrozumieć.Nie
jestemślepa.Przezlatabyłamdobrzewyszkolonymrządowymtajnym
agentem,więcwidzęwięcejodprzeciętnegoczłowieka.
Nawspomnieniejejpracyitego,czegosiędopuściławraz
zBradleyemSawyerem,poczułemnieprzyjemnychłód.Coprawdajuż
dawnopostanowiłemnieroztrząsaćtejsprawyipogodzićsię
zsytuacją,alenaglejejsłowaobudziływemniezapomnianynachwilę
gniew.Gdybynieukochanakobieta…gdybynieAngel,jużjabym
pokazałjejmężusiowi,corobisięztakimijakon!Alegdybymzrobił
mukrzywdę,Angelznienawidziłabymnie,ategoniebyłbymwstanie
znieść.
Ocotywłaściwiemaszdomnieżal,Diano?spytałem,
podchodzącdoniejizmuszając,bynamniespojrzała.Boto,
żeżywiszdomniepretensje,maszwypisanenatwarzy.
Onicskłamała.Znałemsięnaludziachibyłempewien,żeDiana
łżewżyweoczy.Poprostuuznałam,żeczaszacząćodnowa.Nigdy
nielubiłamtrwaćwmiejscu,aodjakiegośczasutakwłaśniesięczuję.
Jakbymzatrzymałasięiniemogłaruszyćdalej.Ajakochampęd,
Hammanie.
Obserwowałemjeszczeprzezchwilęwcałkowitymmilczeniu.
Byłomijejnawetżal,boznaleźliśmysięwniemalidentycznym
położeniu.Obojekochaliśmyosoby,którenieodwzajemniałynaszych
uczuć,więcszukaliśmymarnegozastępstwa,licząc,żetowypełni
pustkęwnaszychsercach.Alenadłuższąmetęniemogłosię