Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NiedawnoprzeraziłamRoze,używająctejumiejętności,
bysięprzedniąobronić.Mimocałejpotężnej
magicznejmocyniezdołałamniepowstrzymaćprzed
dotarciemdonajgłębszychpokładówjejjaźni.
Nagleogarnąłmnielęk.Wciążciążyłmimójnowy
tytułPoszukiwaczkiDusz.Nietylkociążył,aleibyć
możezagrażał.
Porzuciłamterozważania,owinęłamsiępłaszczem
iopuściłamwieżęIrys.
WdrodzeprzezkampusTwierdzyMagówznów
zaczęłamrozmyślaćomentalnejkomunikacji.Mojej
więzizValkiemniemożnauważaćzamagiczną
łączność.Jegoumysłpozostawałdlamnieniedostępny,
natomiastValekposiadałprzedziwnązdolność,
mianowiciezawszewiedział,kiedygopotrzebuję,
iwtakichchwilachzawszepotrafiłnawiązaćzemną
mentalnykontakt.Dziękitemutalentowiwielerazy
ocaliłmiżycie.
Obróciłamnanadgarstkubransoletkęwkształcie
węża,którądostałamodValka,irozmyślałamonaszym
związku,gwałtownyporywlodowategowichru
wywiałzemniewszystkieciepłemyślioukochanym.
WpółnocnejSycjijużnadobrezapanowałazimnapora
roku.Brnęłamprzezbłotnistekałuże,osłaniająctwarz
przedzacinającymdeszczemześniegiem.Białe
marmurowebudynkiTwierdzyMagówbyłyochlapane
błotem,awmdłymświetlewydawałysięszare,
cojeszczebardziejpodkreślałomójposępnynastrój.
Większośćdwudziestojednoletniegożyciaspędziłam
napółnocy,wIksji,gdzietakapogodapanujejedynie
przezkilkadniwroku,wkrótkiejprzejściowejporze
jesiennej,zimnewiatryprzegnająwilgoćideszcze,
zastępującjeśniegiem.JakjednakusłyszałamodIrys,
tapaskudnaaurajestwSycjitypowadlazimnejpory
roku.Śniegnależydorzadkości,anawetjeślijuż
spadnie,utrzymujesięniedłużejniżprzeznoc.