Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zmieniłamwięctaktykę.–Dlaczegodziałaszwtaki
sposób,zamiastśledzićLeifa?–Tropicielskitalent
Marrokatakbardzozaimponowałkoniom,żenazwały
go,jakżebyinaczej,Tropicielem.
Dotknąłpoliczkaiskrzywiłsię.Mogłamzłatwością
odgadnąćjegomyśli.Marrokprzezlatazbezgraniczną
lojalnościąsłużyłCahilowi,tenjednakniedawnopobił
goitorturował,bywydobyćprawdęoswym
pochodzeniu,apotempozostawiłgo,jakmniemał,
napewnąśmierć.
Kapitanszybkimruchemwsunąłmieczdopochwy,
poczymoznajmił:
–NiemogęśledzićLeifa.Dziękimagiizawszewyczuje
mojąobecnośćimożezmącićmiumysł.
–Niepotrafiętegorobić–zaoponowałLeif.
–Naprawdę?–spytałwzamyśleniuMarrok,wciąż
trzymającdłońwpobliżumiecza.
–Alejapotrafię.–Kiedykapitanspojrzałnamnie,
mówiłamdalej:–Wtymstaniezdrowianienadajeszsię
dopodróży,pozatymniemogępozwolić,żebyśzabił
Cahila.SycjańskaRadapragniegonajpierw
przesłuchać.–Niedodałam,żerównieżjapragnę
rozmówićsięzCahilem.
–Nieszukamzemsty–powiedziałMarrok.
–Więcczegochcesz?
–Chcęmupomóc–oznajmił,ściskającrękojeść
miecza.
–Cotakiego?–zawołaliśmyrównocześniejaiLeif.
–Sycjagopotrzebuje.Tylkoradniimistrzowiemagii
wiedzą,żeCahilniepochodzizkrólewskiegorodu,
wśródSycjannadalwięcuchodzizalegalnego
pretendentadotronuIksji.NatomiastIksjastanowi
realnezagrożeniedlasycjańskiegomodelużycia.Sycja
potrzebujeprzywódcysymbolizującegotradycyjny
porządek,któryzjednoczysiłyipoprowadzidowalki
zwrogiem–wyrecytowałswójprogrampolityczny.