Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uwięzioneduszeiwysłaćjedoniebios.Nasamąmyśl,
żeFerdemógłzacząćwszystkoodnowa,ogarnęłomnie
przerażenie.
Zlokalizowaliścieichobóz?spytałLeif.
Tak.Dbamyonaszebezpieczeństwooświadczył
KsiężycowyCzłowiek.Nasiwojownicydokładnie
przeczesalipłaskowyżiznaleźliwielkieobozowisko
napołudniowymkrańcu,bliskoskrajudżungliIlliais.
Czyliniedalekoodmiejscazamieszkaniamojej
rodziny,pomyślałam.GdyKsiężycowyCzłowiek
dostrzegłwyrazlękunamojejtwarzy,uspokajająco
ścisnąłmniezaramięidodał:Niemartwsięoswój
klan.WszyscywojownicySandseedgotowidoataku,
gdybyVerminowieobjawilichęćopuszczeniaobozu.
Mywyruszymy,jaktylkokonieodpoczną.
Przechadzałamsięwokółogniska.Wiedziałam,
żepowinnamsiętrochęzdrzemnąć,aleniemogłam
opanowaćgonitwymyśli.Leifoporządzałkonie,
aMarrokspał.KsiężycowyCzłowiekwyciągnąłsiękoło
ogniaizapatrzyłwniebo.
OzmierzchuMarroksięobudził.Jegookoniebyłojuż
przekrwione,aopuchliznazniknęła.Niekryjąc
zdumienia,delikatnieobmacałpoliczek,agdy
spostrzegłstojącegoobokKsiężycowegoCzłowieka,
zerwałsięnanogi,wyciągnąłmieczizamierzyłsię
naniego.Lecznawetzbroniąwrękuwyglądał
niepozornieprzymuskularnymsnującymopowieść,
którygórowałnadnimwzrostemodobrychpiętnaście
centymetrów.
Widzę,żeczujeszsięlepiejrzekłześmiechem
KsiężycowyCzłowiek.Chodź,musimyopracowaćplan
działania.
CałanaszaczwórkazasiadławokółogniskaiLeif
przyrządziłkolację.Marrokusiadłobokmnie.
Widziałam,jakcojakiśczasdotykałpoliczka,apotem
spoglądałnaKsiężycowegoCzłowiekazlękliwą