Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dotarładoWolnejEuropyinacałymświecieotymtrąbiono.Medali
odGomułki?Janiemówię,żebyonlizałdupskowładzy,ale,
docholery,niepotourabiamsiępołokcie…–warknąłBłażej.
Gabrysiapopatrzyłananiegozniesmakiem.
–Widzę,żeprzebywaniezrobotnikamizrobiłozciebiechama.Jak
tysięwyrażasz?–burknęła.
–Abomnienerwtakiwziął,żeniedajBoże…–westchnąłBłażej.
Doskonalezdawałsobiesprawę,iżto,czegouczyłsiętakdługo,
poszłowzapomnienie.Mieszkałwhotelurobotniczym,pracowałjako
fizycznyirzadkobywałwdomu.Zacząłwyrażaćsięjakjegokumple
zpokoju,zapomniałomanierachichociażsamsięnasiebiewkurzał,
musiałprzyznać,żedopieroterazczułsię,jakbynaprawdębyłsobą,
anieczłowiekiem,jakimchciałagowidziećGabrysia.
–TojedźmywobectegonadworzeckupićbiletydoWarszawy.
NelkęznowuponiosłodoArabów,naSaskiejKępieniezechcąnam
udzielićgościny,chybatrzebabędziepoprosićopomocSzymona
Wielopolskiego–powiedziałaGabriela.
–Pomoimtrupie!Miałbymmożenocowaćwjegomieszkaniu
ipatrzeć,jakćwierkazeswojąmałżonką?–ostrozareagowałBłażej.
–PrzecieżNelamówiłaci,żemiędzynimiwszystkoskończone,
aonamajakiegośchłopakazagranicą.
–Noidobrze,żeskończone,alewidaćszarpłotoNelką,bostarą
pannązostała.
–Błażej,niemówtak.Tonieprzedwojenneczasy.Nelarobi
wżyciucośważnego,tojestterazdlaniejnajistotniejsze.Ale
przyjdziemoment,żewkońcuzechcesięustatkowaćizakochasię
wkimśwłaściwym.
TymrazemtoonapołożyładłońnaramieniuBłażeja,jednakonnie
strąciłjejzsiebie.Poczuł,jakdreszczprzebiegamuprzezcałeciało.
Oddawnaniemiałkobiety,wciążliczącnawybaczenieżony.Ichciał
przeztenczasbyćwporządkuwstosunkudoniej.Owszem,czasem
dałsięskusićnajakąśpannęlekkichobyczajów,kiedyniemógłjuż
znieśćwielomiesięcznejabstynencji,alepotemczułsięjeszczegorzej.
Niekiedyzastanawiałsię,jakGabrysiasobieztymradzi,boLudwik
zapewniałgo,żewjejżyciunikogoniema.
Cieszyłsię,żejedenzjegosynówpostanowiłrozpocząćstudia
wOlsztynieiGabrysianiezostaławdomuzupełniesama,ale
pomyślał,żemożetobydobrzezrobiłoichzwiązkowi.Żyjąc
samotnie,możezatęskniłabyzanimtakbardzo,żewybaczenie
przyszłobyjejłatwiej.Chociażwciążbyłaatrakcyjnąkobietąiktowie,