Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alana.
–Bądźtuwpobliżu,wrazieczego,OK?
–Niemartwsię,nigdziesięstądnieruszam.Tyidźisię
zabaw!
Kiwamgłowąiruszamzadziewczyną.Jestempijany
inaprawdęwyluzowany.
Wgłowiemiszumiichcęsiędziśświetniebawić.
Tobardzodziwne,żesięniczegonieobawiam.Muzyka
dudnimiwuszach,amigająceświatłaoślepiają,alenie
przejmujęsięwtymmomencietymizaczynamsię
poruszaćwtaktmuzyki.Majaocierasięomnieswoim
seksownymciałemipobudzamojegoczłonkadożycia.
Cieszęsięjakdzieckoiniemogęuwierzyć,żetorobię.
Chwytamdłońmijejbiodraiprzysuwamdosiebie.
Ocieramsięonią,onaomnie.Czujęjejkusząceperfumy
izaczynamcałowaćjejskóręnaszyi.Cojawyprawiam?!
–pytamsamsiebie,awewnętrznygłosikwmojejgłowie
odpowiada:„Bawiszsiępalancie,bawiszsię”!
–Świetniesięruszasz,włóżkuteżjesteśtakiruchliwy
iseksowny?–Blondynkamruczymidoucha,apomoim
cieleprzechodzifalagorącaizaczynaparaliżowaćmnie
strach.
Uspokójsię,uspokój.Tylkopomałuibeznerwów…
Kiedychcęodpowiedziećdziewczynie,tawpijasię
wmojeustaizaczynamnienamiętniecałować.
Jej…jakjadawnoniesmakowałemustkobiety…
Sątakiesłodkie,ponętneikuszące,żezaczynam
wariować.Oddajępocałunekijęzykiemwdzieramsię
dojejust,zachowującsięprzytymjaknapalony
nastolatek.Mamogromnąochotęwziąćjątu,natym
parkiecieiuprawiaćzniądzikiseks.Niewiem,
cowemniewstępuje,alewychodzizemniejakaśbestia